Rzeczony wolumin złożony jest z trzech ciekawych opowieści: W roku 1949, Smax oraz Poza najdalszym komisariatem, z czego dwie pierwsze napisał Moore. W każdej spośród nich pojawiają się znani z oryginalnego cyklu bohaterowie – nade wszystkie rosły, niebieskoskóry Jeff Smax i jego młoda partnerka Robyn alias Toybox. Wtórują im: kapitan Traynor, szef Komisariatu Dziesiątego Kemlo (humanoidalna hybryda robota i dobermana), Parsifal (Król Paw) czy Elektryczny Peter. Każda z owych historii utrzymana jest w zupełnie innym klimacie, a prawdziwą frajdą dla czytelników będzie rozpoznawanie na dalszym  planie  ikonicznych postaci (spróbujcie odnaleźć w komiksie Michelangelo, Rorschacha, szturmowca czy Kanedę z Akiry). Otwierająca opowieść ukazuje amerykańską rzeczywistość tuż po II wojnie światowej. To wtedy powstało miasto Neopolis, w którym postanowiono osiedlić wszystkich weteranów wojennych o supermocach i zdolnościach. Wśród mieszkańców niekonwencjonalnej metropolii znaleźli się również niezrównoważeni nazistowscy naukowcy i nadistoty, które przeszły na stronę aliantów. Umieszczenie tak wielu niebezpiecznych indywiduów oraz awanturników zamieniło to miejsce w gorący tygiel i piekielny przedsionek. W roku 1949 Brytyjczyk ukazuje pierwsze pokolenie mundurowych, wśród których znajduje się młodzieniec Steven Traynor – późniejszy szef policji. Świetnie wypadają dwuznaczne relacje protagonisty noweli z niemiecką pięknością Leni Muller, zwaną Podniebną Wiedźmą oraz podkochującym się w nim, kapitanem Wulfem, a także wątek węgierskich wampirów. Warto też odnotować sylwetki innych funkcjonariuszy komisariatu: robota Stalowej Rękawicy, Ramona Moralesa (osobliwego Zorro) czy kobiety-rycerz, Dziewicy. Całość została zilustrowana w klasycznym stylu przez Gene Ha, a kolosalną rolę odgrywają sepiowe, wypłowiałe kolory, kojarzone ze starymi fotografiami.
Źródło: Egmont
W Smax Moore przenosi nas w rodzime strony postawnego policjanta, a całość stanowi udany pastisz literatury fantastycznej, zwłaszcza heroic fantasy. Ową krainę zamieszkują przeróżne magiczne istoty, choćby: krasnoludy, które przygarnęły Smaxa i jego bliźniaczą siostrę Rexę czy zadurzony w Toybox elf Aldrica. Twórca V jak Vendetty w pełen maestrii sposób pokazuje traumatyczne wspomnienia Smaxa i Rexy oraz misję pokonania groźnego demona, na którą wyruszają Smax, Robym, Rexa, Aldric i trójka krasnoludzkich wojowników. Sporym atutem owej noweli są kreskówkowe ilustracje Zandera Cannona, żywa kolorystyka oraz spora dawka wisielczego humoru.
Zamykająca historia (Poza najdalszym komisariatem) została napisana przez Paula Di Filippo i stanowi wzorową kontynuację Top 10. Z zaciekawieniem obserwujemy tu żmudne śledztwo funkcjonariuszy Dziesiątego Komisariatu, mające na celu ochronę mieszkańców Neopolis przed niechybną zgubą. W szeregach policji następują spore zmiany – pojawiają się nowi, cudaczni rekruci (vide: syrena Jennifer, ptasia agentka Chelle, robot Luhan), a miejsce kapitana Traynora zajmuje nowy komisarz, major Sean Cindercott (upiorne połączenie człowieka i maszyny spalinowej). Di Filippo godnie rozwija Neopolis o nowe lokacje, czego dzielnica Robaków jest najlepszym przykładem, a Jerry Ordway wzbogaca całość swymi precyzyjnymi, dynamicznymi rysunkami. Niniejszy album doskonale uzupełnia pierwotną serię Alana Moore’a. Niewątpliwym plusem jest tutaj utrzymanie klimatu groszowych kryminałów, stylu retro SF, pastiszu komiksu spod znaku superhero oraz literatury heroic fantasy (vide: seria Conan). A całość w świecie styranych i zmęczonych życiem gliniarzy z krwi i kości.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj