Tak jak widzieliśmy w poprzednim odcinku - Emily i Amanda w poprawczaku dzieliły wspólną celę. Okazało się, że był to poprawczak o zaostrzonym rygorze. Miło, że twórcy przedstawili nam genezę tej znajomości i jaką rolę tutaj odgrywała pani naczelnik poprawczaka. Daje to do myślenia - patrząc na te słowa, możemy jasno wywnioskować taktykę Emily - wzbudzić zaufanie drugiej osoby, ma traktować ciebie jako przyjaciela, a ty to wykorzystujesz do swoich celów. Czyżby Emily była samotną kobietą, a wszyscy inni to pionki w jej grze?
[image-browser playlist="606792" suggest=""]fot. © ABC
Postać Amandy jest w miarę ciekawa - zupełne przeciwieństwo Emily - szalona i nieprzewidywalna. Wszystko wskazuje na to, że ostrzy sobie zęby na Jacka, o którym Emily opowiadała jej w poprawczaku. Nasza bohaterka próbowała ją odesłać do Europy, ale ona wróciła. Czyżby Amanda szykowała jakieś niespodzianki?
Nie podoba mi się rozwój postaci Ashley. Przez wszystkie odcinki zachowywała się normalnie. Emily traktowała jako dobrą koleżankę. Pojawia się Tyler i miesza jej w głowie - dziwi mnie, że po jednym słowie Tyler, krytykującym Emily ona nagle uważa tak samo. Nie było to spodziewane i trochę sztuczne. Jakby w trakcie rozwoju postaci scenarzyści stwierdzili. "O, to zmienimy ją także na wroga Emily". Ta zbyt nagła metamorfoza mnie nie przekonuje.
Lydia powróciła do świata żywych i oczywiście nic nie pamięta. Albo tylko chce, aby wszyscy tak myśleli. Na początku twierdzi, że nie zna Emily, a przy drugim spotkaniu już pamięta o zdjęciu. Myślę, że był to zły ruch, aby pozwolić przeżyć tej postaci - lepiej było wprowadzić kogoś nowego, bo nie sądzę, że da się z tego wyciągnąć coś więcej. Szkoda, że tytuł odcinka "zdrada" odnosi się tylko do jednego wątku - wyjawienia przez Conrada córce, że rodzice mają kłopoty małżeńskie. Poza tym nikt nikogo nie zdradził.
[image-browser playlist="606793" suggest=""]
8. odcinek Revenge nie był tak ciekawy i emocjonujący jak poprzednie. Przeważnie mieliśmy sytuację, że każdy kolejny odcinek miał tendencję wzrostową, jeżeli chodzi o jakość. Wiedziałem, że serial musi kiedyś złapać zadyszkę - oby była jedynie chwilowa.
Ocena: 6/10