10 sierpnia miały zostać rozwiane wątpliwości dotyczące gry Abandoned. Twórcy obiecali, że to właśnie tego dnia zobaczymy pierwszy teaser ich produkcji w specjalnie przygotowanej w tym celu aplikacji na PlayStation 5. Tak się jednak nie stało, bo w ostatniej chwili poinformowano o nieoczekiwanym problemie technicznym i podjęciu prób jego wyeliminowania. Prób, które trwają do dziś i jak na razie nie przyniosły oczekiwanych efektów. Blue Box Game Studios po raz kolejny skomentowało sprawę na swoim profilu na Twitterze. W krótkim oświadczeniu przypomnieli, że są jedynie niewielkim studiem i nie mają środków, które pozwoliłyby im na szybkie radzenie sobie z problemami.
W dalszym ciągu pracujemy nad rozwiązaniem problemów, z którymi się zmagamy. Chcieliśmy przypomnieć, że jesteśmy małym studiem i nie mamy możliwości, by szybko rozwiązać problem. Chcemy dostarczyć dopracowany produkt, który będzie we właściwy sposób pokazywał funkcje naszej gry.  Nie przesuwamy aktualizacji na konkretną datę, ale wypuścimy ją gdy będzie to możliwe. W imieniu całego zespołu BBGS i wszystkich zaangażowanych w Abandoned dziękujemy za waszą cierpliwość i przepraszamy za niedogodności.  
https://twitter.com/BBGameStudios/status/1425526738952593412 Oliwy do ognia dolewa też wpis, który opublikował Imran Khan. Dziennikarz napisał na Twitterze, że w sieci próżno szukać informacji na temat jakiegokolwiek patcha, który byłby związany z Abandoned. Gdyby faktycznie 10 sierpnia coś miało się pojawić, to prawdopodobnie byłyby o tym jakieś wzmianki. https://twitter.com/imranzomg/status/1425600021567660032
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Najbardziej kontrowersyjne filmy dla nastolatków. Wpłynęły na to szokujące i przerażające rzeczy
Avengers 5 - zmiana pomysłu na film. Jacy superbohaterowie mogą się pojawić?
Najlepsze komediowe anime. Gintama, One-Punch Man, Spy x Family i inne [RANKING]
Robert Downey Jr. chce wrócić jako Iron Man. Co na to bracia Russo?
Skomentuj