Adam Isgreen, reżyser gry Age of Empires 4, poinformował, że obrany przez twórców kierunek projektowania rozgrywki nie zawiera elementów brutalnych oraz krwi. Swoista autocenzura ma mieć swoje plusy. Twórcy liczą, że dzięki temu zabiegowi po tytuł sięgnie większa liczba graczy, a co za tym idzie - wpływy ze sprzedaży gry będą większe. To, że fabrycznie gra będzie pozbawiona tych elementów, nie oznacza, że zabraknie ich całkowicie. Tutaj Isgreen liczy na kreatywność samych graczy. Reżyser ma nadzieję, że już szybko po premierze gry pojawią się konkretne mody zwiększające poziom brutalności rozgrywki i krew.
Chcemy, by produkcja trafiła do jak największej liczby osób w różnym wieku, więc celowo unikamy implementacji tego typu elementów, by otrzymać niższą kategorię wiekową - tłumaczy.
Data premiery gry nie została ujawniona. Tytuł zmierza na PC.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj