Gwiezdne Wojny: Andor to serial, który od początku promocji znacząco różni się od innych projektów osadzonych w świecie Star Wars, czyli The Mandalorian, Księgi Boby Fetta i Obi-Wana Kenobiego. Od początku zapowiadano nam serial dojrzalszy i zrealizowany inaczej zarówno pod kątem strony wizualnej, jak i narracyjnej. Prócz produkcji o Mando i Grogu, pozostałym tytułom zarzucano wiele mankamentów i przede wszystkim zwracano uwagę na brak świeżości. Postronni widzowie zwracali też uwagę, że aktorskie seriale mocno są skupione na zadowalaniu fanów poprzez znajome rzeczy i gościnne występy, natomiast nikogo nie interesuje opowiadanie ciekawych historii.  Czy możemy mówić o nowym otwarciu w kontekście Andora? Na ten moment serial może pochwalić się 87% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes (201 pozytywnych i 28 negatywnych), co przekłada się na średnią ocenę na poziomie 7/10. Większość recenzentów jest zatem zgodna, że to wreszcie produkcja Star Wars, która ma ciekawe pomysły i klimat, którego jeszcze w tym świecie nie widzieliśmy. Jeszcze ostrożnie do oceny podchodzą widzowie, których procent pozytywnych ocen w tym serwisie wynosi 71%.
fot. ANNIE LEIBOVITZ/Vanity Fair

Gwiezdne Wojny: Andor - opinie krytyków

Jak serial ma się do reszty uniwersum Star Wars? Krytycy doceniają, że nie jest to produkcja skupiona na ciągłym odwoływaniu się do tego, co już fani dobrze znają z gwiezdnego uniwersum. Spojrzenie Tony'ego Gilroya funduje nam intrygujący thriller, który stoi na własnych nogach i może odkryć przed nami nowy, ciekawy zakątek rozwijającego się świata. Jeden z recenzentów dodaje, że mimo świadomości tego, jak to wszystko się skończy, czuć i tak napięcie i udało się zarysować wysoką stawkę. Dodają, że narracja prowadzona jest wolniej, ale może zainteresować tych, którzy wolą śledzić dialogi o politycznych gierkach, aniżeli kolejne walki na miecze świetlne. Jak wypada Diego Luna i reszta obsady? Zdaniem oceniających serial, Diego Luna jak zawsze prezentuje się bardzo dobrze i potrafi sprawić, że sympatyzujemy z nim, nawet pomimo tego, że jego postać popełnia błędy. Potrafi operować tajemnicą i skrywać wszelkie zawirowania związane z jego przeszłością, jak również ma odpowiednią charyzmę, którą powinien mieć tytułowy bohater. Drugi plan też wypada bardzo solidnie, jak chociażby Stellan Skarsgård i Fiona Shaw, doświadczeni aktorzy, wnoszący niewątpliwą jakość. Chwalony jest też Kyle Soller jako Syril Karn, który odczytywany jest jako comic relief, ale może okazać się, że to znacznie bardziej złożona postać. Jak wypada produkcja? Zdaniem wielu krytyków, to najlepiej wyglądające Gwiezdne Wojny w telewizji od początku istnienia platformy Disney+. Dalej podkreślana jest różnica między serialem a filmem, ale jeśli chodzi o resztę stawki, to wizualna strona wygląda bardzo dobrze. Lokacje są bardziej estetyczne, ale zachowują klimat produkcji noir w ramach uniwersum Star Wars. Są też liczne skojarzenia z Blade Runnerem, co też odbierane jest jako pozytyw. W przeciwieństwie do The Mandaloriana, nie ma tutaj technologii The Volume, czyli specjalnych ekranów wgrywających otoczenie. Dzięki temu mamy poczucie głębi i namacalności, a także cieszy oceniających fakt, że bohaterowie biegają po prawdziwym lesie, nie sztucznie wygenerowanym. Jak wypadają wątki i sposób prowadzenia narracji? Serial pełen jest skomplikowanych i moralnie dwuznacznych postaci, a także powoli wrzucani jesteśmy w polityczny konflikt, który może mieć świetne rozwinięcie. Andor jest zdecydowanie bardziej dojrzałym serialem. W jednej z bardziej krytycznych recenzji czytamy, że Andor ma problem z rozbijaniem akcji na poszczególne odcinki i początek wydaje się być dłuższą całością sztucznie podzieloną na trzy epizody. Zarzuca się też powolne tempo, ale większa część recenzentów docenia, że historia budowana jest skrupulatnie i przy pomocy ciekawych niuansów. Sugerują, że cierpliwość fanów zostanie dalej doceniona.
fot. Disney+
+20 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj