Linki i przyciski do alternatywnych systemów płatności są obarczone ryzykiem. Użytkownicy, którzy klikną link do płatności osadzony wewnątrz aplikacji – zwłaszcza tej z monitorowanego App Store – oczekują, że zostaną przekierowani do strony, gdzie mogą bezpiecznie przekazać dane płatnicze, adres email bądź inne wrażliwe informacje. O ile Apple może sprawdzać linki w tej wersji aplikacji przekazanej do recenzji, nic nie powstrzyma dewelopera przed przekierowaniem użytkownika na inną witrynę bądź zmianą zawartości docelowej strony.
Zespół Apple zauważa także, że gdyby nowe reguły weszły w życie, korporacja nie będzie w stanie w żaden sposób zweryfikować, czy po kliknięciu na taki zewnętrzny link i zrealizowaniu płatności klienta faktycznie otrzyma zamówiony produkt. To z kolei utrudni realizację reklamacji.
Szybkie wdrożenie nakazu sądowego mogłoby ponoć zachwiać delikatną równowagę ekosystemu i nieodwracalnie zaszkodziłoby zarówno Apple, jak i konsumentom. Apelacja z pewnością wydłuży walkę o swobodny dostęp deweloperów iOS-a do zewnętrznych systemów płatności. Sąd przyjrzy się wnioskowi Apple na początku listopada i jeśli wstępnie zgodni się z zawartymi w nim uwagami, spór z Epic Games wydłuży się o kolejne miesiące.
A trzeba pamiętać, że stawka w tej grze jest olbrzymia. Według szacunków CNBS w 2020 roku sklep App Store mógł pochwalić się sprzedażą brutto na poziomie 64 miliardów dolarów. Przez lata firma pobierała od deweloperów 30-procentową marżę od wszystkich transakcji, dopiero pod koniec 2020 roku ogłoszono obniżenie marży dla tych przedsiębiorców, którzy w poprzednim roku rozliczeniowym zarobili mniej niż 1 milion dolarów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj