Premiera Avatar: Frontiers of Pandora może mieć miejsce szybciej, niż myśleliście. Według źródeł Toma Hendersona, gra miałaby trafić na sklepowe półki jeszcze w tym roku.
Dobrze znany w branży Tom Henderson opublikował nowy wpis, który w zdecydowanej większości skupiał się na
God of War: Ragnarok. Henderson poinformował, że szczegóły na temat tej gry miały zostać ujawnione 30 czerwca, ale ostatecznie zdecydowano się to ogłoszenie przesunąć na późniejszy termin, co jednak nie ma wpływu na datę premiery samej gry. Ta nadal ma ukazać się na rynku w listopadzie (podobno 11.11.2022). Na końcu pojawiła się też inna, ciekawa wzmianka, którą można było przeoczyć. Według dziennikarza już 4 listopada mamy dostać nowe
Need for Speed, a 18 listopada tego roku na rynek miałoby trafić...
Avatar: Frontiers of Pandora , o ile oczywiście twórcy i wydawca nie zdecydują się na żadne opóźnienia.
Sytuacja jest zaskakująca, bo choć
Avatar: Frontiers of Pandora powstaje od pięciu lat, to jak na razie dostaliśmy tylko jeden zwiastun, na dodatek bez spojrzenia na rozgrywkę. Nie można wykluczyć, że Ubisoft niedługo zorganizuje jakiś pokaz, na którym zobaczymy nie tylko grę w uniwersum
Avatara, ale też dawno niewidziane
Skull and Bones, o którym również w ostatnim czasie zrobiło się dość głośno za sprawą plotek. Co ciekawe, ten drugi tytuł, wedle przecieku z Xbox Store, ma mieć premierę 8 listopada - jeśli te wszystkie informacje się potwierdzą, to będzie to wyjątkowo intensywny miesiąc dla wszystkich fanów gier wideo.
Zakładając, że źródła Hendersona się nie mylą, to w ciągu najbliższych kilku tygodni powinniśmy dostać oficjalne potwierdzenie ze strony Ubisoftu. Do listopada, wbrew pozorom, nie zostało zbyt wiele czasu, a tak istotny tytuł raczej nie pojawi się na sklepowych półkach bez rozbudowanego marketingu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h