Pierwszy z nich to Joker Złotej Ery, określiliśmy go jako "Jokera Przestępcę". Właściwie nigdy się nie uśmiecha. To poniekąd nawiązuje do zeszytu Batman #1 z 1940 roku, w którym pojawiły się te dziwaczne sekwencje - on wówczas w ogóle się nie uśmiechał. Skupiliśmy się na tym elemencie, starając się także o to, by był jeszcze bardziej przerażający. To chłodny, nieustannie kalkulujący Joker, prawdziwy mistrz zbrodni.
Fabok odniósł się później do kolejnego z łotrów:
Mamy też "Jokera Błazna", tak go określiliśmy. Wygląda jak klasyczna wersja z lat 40. i 50., kiedy wszystko było jaśniejsze, głośniejsze i ckliwsze. Wiążemy go z gagami z lat 50., tymi rzeczami, które dawały czytelnikom dużo zabawy.
Tak artysta podsumowuje ostatniego z Jokerów:
Jest również Joker współczesnej ery, nazwaliśmy go "Jokerem Komediantem". To wersja z komiksu Batman: Zabójczy żart. Jest psychotyczny, uosabia zło. Zawsze się uśmiecha i chichocze.
Rysownik dodaje jednak:
Każdy z nich wydaje się zupełnie różny, lecz z drugiej strony czujesz, że to po prostu części jeszcze innej wersji Jokera. To właśnie przez to cała ta tajemnica dostarcza jeszcze więcej frajdy.
Fabok skomentował na koniec ewentualny wpływ serii na uniwersum DC:
Nie chcę na tym polu przeszarżować, jednak mamy niesamowite zakończenie, które - jeśli tylko DC sobie tego zażyczy - będzie miało olbrzymi wpływ na sprawy (w uniwersum - przyp. aut.). Umiejscowiliśmy naszą historię jako kontynuację pewnych aspektów, ale z drugiej strony może ona być traktowana oddzielnie. (...) Przed lekturą właściwie nie musisz nic wiedzieć; no może poza kilkoma sprawami, które wyjaśniamy też na stronach początkowych. Jeśli ta opowieść zostanie dobrze przyjęta, jeśli ludzie ją polubią, pojawi się mnóstwo opcji na opowiedzenie historii, dla których ta nasza może być punktem wyjścia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj