Ruby Rose odeszła z Batwoman chwilę po emisji finału pierwszego sezonu. Ostatecznie zastąpi ją Javicia Leslie, która wcieli się w postać wymyśloną na potrzeby serialu, która zostanie nową Batwoman. Wówczas mówiono, że Rose była nieszczęśliwa na planie i to tworzyła negatywną, toksyczną atmosferę. Wszystko przez bardzo wymagający tryb pracy nad sezonem. Aktorka w rozmowie z EW.com przyznaje, że granie głównej roli w serialu superbohaterskim (i w ogóle w każdym serialu) jest bardzo trudne i wymagające. Konsekwencje wypadku na planie, przez który potrzebowała operacji na pewno były istotnym czynnikiem, ale nie decydującym w kwestii jej odejścia.
- W tym przypadku było to trudniejsze dla mnie, bo wciąż dochodziłam do siebie po operacji. Miałam ją i 10 dni później wróciłam do pracy, co raczej nie było najlepszym pomysłem. Większość ludzi dochodzi do siebie w trzy miesiące zanim wróci do pracy, więc z tego powodu było to wymagające - tłumaczy.
Można więc to łatwo połączyć z informacjami o bardzo złym samopoczuciu Ruby Rose, które odbijało się na atmosferze na planie. Przemyślenia na temat swojej kariery były jednak tutaj kluczowe.
- Nie podjęłam tej decyzji przez kontuzję, ponieważ po tym, jak skończyliśmy pracę nie mogliśmy nakręcić prawdziwego finału przez COVID. Siedzisz na tej kwarantannie w samoizolacji i po prostu myślisz nad wieloma sprawami. Nad tym, co chcesz osiągnąć w życiu i co chcesz robić. Dla mnie i producentów była to świetna okazja, by porozmawiać o wielu sprawach. Szanuję ich bardzo i oni to samo okazali mnie.
Rose jest pewna, że Javicia Leslie doskonale sobie poradzi jako nowa Batwoman. Zamierza oglądać 2. sezon serialu, który dopiero pojawi się w połowie 2021 roku z uwagi na opóźnienia spowodowane koronawirusem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj