Jonny Slow to dyrektor generalny firmy zajmującej się efektami specjalnymi - Pixomondo. Odpowiada ona m.in. za kreację smoków z Gry o tron. W wywiadzie z Deadline Slow zauważył, że jego sektor stoi przed nigdy wcześniej niespotykanymi trudnościami, biorąc pod uwagę brak zleceń wynikający z przedłużającego się lockdownu. CEO Pixomondo podkreślił, że przemysł postprodukcyjny miał nieco lżejsze początki, niż reszta branży, ale teraz brak nowych produkcji siłą rzeczy naraża firmy na ogromne straty. W ubiegłym tygodniu francuski gigant VFX, Technicolor SA, złożył wniosek w amerykańskim sądzie upadłościowym, będąc zmuszonym walczyć o stabilizację i restrukturyzację. Wartość jego długu wynosi obecnie 1,58 miliarda dolarów. Teraz firma zmuszona jest ogłosić upadłość, potwierdzając, jak ogromne straty wywołała pandemia COVID-19. Technicolor jest właścicielem wielu innych dużych film, w tym nagrodzonego Oscarem VFX Moving Picture Company (powstał w 1917 roku) oraz cross-medialnej wytwórni The Mill. Szef Pixomondo ostrzega, że sytuacja Technicoloru to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo zagrożona jest cała branża.
Aby utrzymać ciągłość, trzeba polegać na stałym dopływie nowych zleceń. Postprodukcja przypomina linię lotniczą - nie masz pasażerów, to tracisz pieniądze bardzo, bardzo szybko. Większość firm będzie miała problem z utrzymaniem wypłacalności.
Rządowe systemy wsparcia w różnych krajach pomagają przetrwać firmom, ale fundusze szybko się wyczerpują, zleceń brak, a te sprzed pandemii powoli się kończą. Slow wzywa przemysł do wsparcia sektora postprodukcyjnego. Co może okazać się ratunkiem? Produkcja wirtualna, tj. filmowanie w środowisku generowanym przez silnik cyfrowy. Technika, którą Jon Favreau zastosował w The Mandalorian. Slow nazywa serial przełomem, czymś, co może okazać się wybawieniem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj