W serialu Breaking Bad było wielu bohaterów (czy raczej antybohaterów), którzy fanom w swoisty sposób zachodzili za skórę - irytowały swoją ekranową postawą czy dokonywanymi wyborami. Jedną z nich był syn Waltera White'a, Walt Jr. aka Flynn, który zdaniem niektórych miłośników produkcji po prostu utrudniał prowadzenie wątku jego ojca. Choć z czasem jego historia zgrabnie wkomponowała się w całość fabuły, twórca serii, Vince Gilligan, rozważał swego czasu uśmiercenie tej postaci. Co ciekawe, taki obrót spraw zaproponował odtwórca roli Walta Jr., RJ Mitte, co wyjawił on teraz w jednym z wywiadów:
Wyszedłem z takim pomysłem. Twórcy o kimś rozmawiali, więc powiedziałem: No cóż, Junior byłby dobry w kontekście uśmiercenia.
Aktor przyznał, że marzył, by życie jego postaci odebrali Leonel i Marco Salamanca - od momentu ich pojawienia się na ekranie przeczuwał, że Walt Jr. może być kolejną ofiarą bliźniaków. Tak do sprawy odniósł się Gilligan:
Miałem taką wizję, gdzie Walter Jr. w okrutny sposób zostaje zabity przez jednego z tych szemranych typów, z którymi pracuje Walt. Przedstawiłem ją moim scenarzystom, ale oni popatrzyli na mnie tak, jakbym postradał zmysły. Mówili mi jeszcze, że jeśli się na to zdecyduję, będę najgorszą osobą pod Słońcem. Jesteś wstawiony - twierdzili i podstawili mi krzesło, żebym sobie usiadł.
Jak doskonale pamiętamy, Walt Jr. ostatecznie przeżył ekranowe wydarzenia.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj