Bridgertonowie to cieszący się ogromną popularnością serial Netflixa. Na początku kwietnia na fanów produkcji czekała jednak niemiła informacja. Oficjalnie ogłoszono bowiem, że największa gwiazda serii, portretujący Simona Basseta Regé-Jean Page, nie zagra w nadchodzącym drugim sezonie. Informacja spotkała się z ogromnym rozczarowaniem i rozżaleniem wśród fanów. W zaistniałej sytuacji głos zabrała producentka wykonawcza serialu, Shonda Rhimes, która wypowiedziała się w tej sprawie podczas rozmowy dla Vanity Fair. Shonda Rhimes wyznała, że reakcja fanów jest dla niej niezrozumiała:
Reakcja fanów serialu mnie zszokowała. Takiej reakcji widzów można się spodziewać, kiedy zabija się bohatera. My nie zabiliśmy Simona! On wciąż żyje!
Producentka wytłumaczyła też, że od początku planowano udział aktora jedynie w pierwszym sezonie, gdyż, podobnie jak w książkach, na podstawie których powstaje serial, każda część skupia się na innych bohaterach:
Naszym zadaniem przy pracy na każdym z sezonów jest znalezienie właściwych osób, by przenieść na ekran miłosną historię. Każda książka z serii Bridgertonów opowiada o innym romansie.
Warto uściślić, że wcześniej, na fali popularności Simona, Page'owi zaproponowano gościnny występ w 2. sezonie, nad którym prace obecnie trwają. Tego pomysłu nie udało się jednak zrealizować. 

Bridgertonowie - o czym 2. sezon?

W 2. sezonie mamy zobaczyć wątek poszukiwania kandydatki na żonę dla najstarszego z rodzeństwa Bridgertonów Anthony'ego (Jonathan Bailey). Zostało to opisane w 2. tomie cyklu Julii Quinn zatytułowanym The Viscount Who Loved Me.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj