Christopher Markus i Stephen McFeely odpowiedzialni są za każdą część Kapitana Ameryki oraz drugą odsłonę Thora. To oni także - wraz z braćmi Russo - przejmą pałeczkę od Jossa Whedona i zajmą się filmami o Avengersach. W wywiadzie dla The Verge obszernie wypowiedzieli się na temat pisania scenariusza do Wojny bohaterów. Podstawową czynnością, jaką stosował duet było przepisywanie. To spotkanie dwóch poprzednich faz w jednym filmie, więc wciąż trzeba było wracać do poprzednich dzieł, by były ze sobą związane i być wciąż na bieżąco z równoległymi produkcjami, by zgadzały się one co do wydarzeń. Najważniejsze jednak jest to, że szkielet fabularny jest w całości dziełem Markus i McFeely'ego. Czasem jednak Marvel sugerował, że danych aktorów nie będzie na planie przez jakiś czas, więc ich obecność należy odpowiednio rozplanować. Od czasu do czasu pojawiał się także Kevin Feige, który m.in. zasugerował, by Ant-Man wszedł pod zbroję Iron Mana w trakcie walki. Prawie nigdy nie zdarzył się jednak moment, kiedy studio naciskało na jakieś konkretnego rozwiązanie. Jeśli chodzi o pisanie postaci Spider-Mana, autorzy robili to zanim w ogóle mieli pewność, że superbohater pojawi się w filmie. Wyjściem awaryjnym było wprowadzenie Czarnej Pantery i gdy Marvel porozumiał się ze studiem Sony, T'Challa był tak rozwiniętą postacią, że scenarzyści nie chcieli z niej rezygnować. Dlatego w Wojnie bohaterów zarówno Spider-Man jak i Czarna Pantera są istotnymi postaciami. Na pytanie o nieobecność Thanosa w filmie, scenarzyści odpowiedzieli, że przecież pojawi się on w dwóch następnych filmach, więc nie było już sensu kolejnej kilkusekundowej prezentacji. Poza tym, to film o rozbijającej się grupie, więc niepotrzebny jest do tego jeszcze wielki fioletowy gość z kosmosu. Dowiedzieliśmy się także niedawno, że jeszcze w trakcie produkcji nowego Kapitana Ameryki faktyczna wojna odbywała się także w studiu Marvel, między Kevinem Feige, dyrektorem Marvel Studios i Isaaciem Perlmutterem, dyrektorem Marvel Entertainment. W czasie, gdy Feige musiał odpowiadać przed Ike'm, a nie przed szefem Disneya, narastał konflikt o budżet filmów, który rodził fatalną atmosferę wokół produkcji. Na szczęście, według reżysera Joe Russo, odkąd Feige współpracuje z Disneyem, atmosfera jest o wiele lepsza. Dziennikarze The Hollywood Reporter dowiedzieli się, jak firma Lola VFX odmłodziła w Captain America: Civil War Roberta Downey Jr. o ponad 30 lat.
- To proces podobny do używania Photoshopa, tyle że tutaj pracujemy nie na jednym obrazku a na 24 klatkach na sekundę filmu (...). Z czasem każda twarz traci elastyczność, więc musimy skórę "podnieść" by wyglądała młodziej. Inne zmiany są bardziej subtelne - rozjaśnienie skóry, zmniejszenie widoczności małych naczyniek krwionośnych, czy zwiększenie przepływu krwi przy policzkach.
Ponadto Lola VFX korzystała z wyglądu Downey Jra. z filmu Mniej niż zero z 1987, kiedy aktor miał 23 lata. Czytaj także: Nowy zwiastun The Light Between Oceans z Alicią Vikander Zobaczcie także plakat filmu stworzony przez Paolo Riverę na potrzeby filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Rivera jest nagradzanym nagrodą Eisnera ilustratorem komiksów. Podoba Wam się?
Źródło: Paolo Rivera
A na koniec przedstawiamy Wam parodię stworzoną przez ekipę Funny or Die. Autorzy nawiązują do tradycji rekonstruowania słynnych bitew. W Stanach najczęściej nawiązuje się do Wojny secesyjnej (Civil War), jednak najsłynniejszą amerykańską wojnę zastąpi inna wojna - Wojna bohaterów (Civil War).
Captain America: Civil War Reenactors from Funny Or Die
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj