Gwiezdne wojny są humanocentryczne i nie trzeba być wyjątkowo spostrzegawczym, by to zauważyć. Nie chodzi tylko o wyraźną wszechobecność gatunku ludzkiego na ekranie, na kartach powieści, czy w wirtualnej rzeczywistości gry komputerowej, ale w samym sposobie pokazywania inteligentnych gatunków obcych. Na palcach jednej ręki - nomen omen ludzkiej - można policzyć gatunki, które nie mają dwóch nóg, dwóch rąk i głowy z co najmniej parą oczu, o ustach i nosie nie wspominając. Realia i mechanika Star Wars Universe: The Dawn of Heroes akurat nie wykluczają możliwości zagrania takim na przykład Huttem (tak, poważnie nad tym myślimy), jednak w pierwszym etapie gry oddamy do Waszej dyspozycji gatunki nieco bardziej standardowe. Wliczając człowieka, będzie ich 11, z których większość powinna być wszystkim doskonale znana z Gwiezdnej Sagi, a część natomiast możliwe, że trochę mniej, bo z gier, książek i komiksów, czyli z Expanded Universe.

[image-browser playlist="611547,611548" suggest=""]

Co w kontekście naszej gry dzieli jeden gatunek inteligentny od drugiego, poza, oczywiście, wyglądem? Ponieważ do maksimum postanowiliśmy uwypuklić wszelkie możliwe cechy biologiczne, kulturalne zapatrywania i historyczne uwarunkowania, różnice leżą przede wszystkim we współczynnikach i specjalnych, dość mocnych umiejętnościach, dostępnych już od razu na starcie. Dodatkowo, każdy gatunek może się poszczycić tak zwaną preferowaną klasą, w połączeniu z którą postać otrzymuje unikatową zdolność, zazwyczaj zwiększającą jeden z mniejszych atrybutów np. Pancerz lub Kamuflaż, o których była mowa w poprzednim artykule. Na tę chwilę są to bonusy typowo bojowe, ale, wraz z dokładaniem do Star Wars Universe kolejnych elementów, dołączą do nich także i te niepowiązane z kopaniem, gryzieniem, szarpaniem czy innymi metodami pozbawiania przeciwnika życia.

"Czy bothańscy politycy kiedykolwiek mówią prawdę? Pewnie - zrobią wszystko, by wygrać wybory!"
jeden z wielu "sucharów" Jacena Solo

[image-browser playlist="611549,611550" suggest=""]

No dobrze, czas już zdradzić, które gatunki wybraliśmy. Z różnych zamieszczonych przez nas obrazków co uważniejsi z Was zapewne już wywnioskowali, że w "szczęśliwej jedenastce" znajdują się Durosi, Mon Calamarianie, Bothanie, Trandoshanie i Twi'lekowie. Pierwszy cytat z niniejszego tekstu słusznie sugeruje Wookieech, zostaje mi więc do zdradzenia jedynie "The Final Four". Są to znani głównie z książek Barabelowie, Catharowie rodem z ery Knights of the Old Republic, zielonoskórzy Rodianie oraz Zabrakowie, czyli ziomkowie Dartha Maula. Dlaczego wybraliśmy te, a nie inne gatunki? Uniwersum Star Wars jest gigantyczne i ten wybór, jak setki innych wyborów dokonywanych tak przez nas, jak i, dajmy na to, twórców The Old Republic, z konieczności musi być wyborem subiektywnym. Uważamy, że na start tych jedenaście gatunków (wliczając ludzi) w zupełności wystarczy graczom, tym bardziej, że planujemy systematycznie dodawać nowe. Jeśli się więc martwicie lub denerwujecie, że wśród "wybrańców" brakuje Waszego ulubionego gatunku - bez obaw, prędzej czy później on się pojawi. Kto wie, być może Wasz głos zadecyduje, które gatunki najprędzej znajdą się w SWU? Na pewno warto zajrzeć na nasze forum i podać kilka typów.

[image-browser playlist="611551" suggest=""]

W naszej jedenastce dominują gatunki o wojowniczych i łowieckich tendencjach. Największą krzepą dysponują oczywiście Wookiee (aż +4 do Siły) i ich jaszczurzy nemesis, Trandoshanie (tylko o oczko mniej), a ponieważ przy okazji ich klasą preferowaną jest Wojownik oba te gatunki będą perfekcyjne dla graczy kochających przyłożyć komuś wielgachnym wibrotoporem lub ciężkim mieczem. Najbardziej wygimnastykowani i gibcy będą nadzwyczaj agresywni Rodianie (+4 do Zręczności) oraz dysponujący kocimi genami Catharowie (+3), dla których także świetnym rozwiązaniem jest podążenie drogą Wojownika. Kto dominuje w dziedzinie bystrości i światłości umysłu? Jak łatwo się domyślić, posiadający smykałkę do pilotowania Durosi i politykujący Bothanie (po +2 do Inteligencji). Dla nich wymarzoną klasą jest wszechstronnie uzdolniony Łajdak. Dla kogo przeznaczeniem jest być Użytkownikiem Mocy? Świetnie się do tego nadadzą wytrzymali Zabrakowie (+2 do Kondycji), ale też wyjątkowo spostrzegawczy Barabelowie (+2 do Percepcji).

"Jak nazywany najeźdźców atakujących Barab I? Zwierzyną łowną!"
barabelski żart

[image-browser playlist="611552,611553" suggest=""]

Wspomniałem o specjalnych bonusach przysługujących każdemu gatunkowi, a wynikających z ich typowych talentów lub biologicznych cech. Do tej ostatniej kategorii z pewnością da się zaliczyć wyjątkowo twarde łuski Barabelów, które są ich naturalnym pancerzem, czy widzące w różnych spektrach oczy Mon Calamarian, które ułatwiają im rozpoznawanie przeciwników i zwiększają zasięg wzroku. Aż trzy gatunki - Wookiee, Catharowie i Trandoshanie - posiadają zdolności powiązane z regeneracją lub szybkim gojeniem się ran, trzy inne z kolei - ludzie, Bothanie i raz jeszcze Mon Calamarianie - przejawiają wrodzone talenty przywódcze, co w prostej linii przekłada się na zwiększenie potencjału czegoś, co zwiemy w Star Wars Universe "aurą bojową". Jest to wpływ danej postaci na pozostałych sojuszników lub, rzadziej, wrogów, który rozciąga się na całe pole bitwy. Więcej na ten temat powiemy przy okazji omawiania wszystkich umiejętności, teraz jednak czas na małą niespodziankę - kilka słów o nieomawianych dotąd aspektach gry, widzianych pod kątem niebojowych zdolności, jakie przydzielimy różnym gatunkom.

[image-browser playlist="611554,611555" suggest=""]

Twi'lekowie są znani z dwóch powodów: oczywistego, czyli przepięknych kobiet, oraz mniej oczywistego, a mianowicie handlowo-kupieckiego zacięcia. Od początku w grze będzie możliwość kupowania, sprzedaży i wymiany przedmiotów, w związku z czym Twi'lekowie zostaną obdarzeni bonusem powiększającym ich zyski z przeróżnych transakcji. Wookiee-majsterkowicze dostaną umiejętność efektywniejszego ulepszania i "podkręcania" broni - tak, to oznacza, że w pewnym momencie, acz jeszcze nie w pierwszej wersji gry, każdy blaster czy miecz w SWU będzie w mniejszym lub większym stopniu modyfikowalny. Więcej: używanie przez długi czas danej sztuki broni sprawi, że postać będzie nią np. celniej lub szybciej strzelać bądź zadawać ciosy. Dla Durosów, słynnych konstruktorów statków kosmicznych, szykujemy natomiast umiejętność inżynieryjno-saperską... ale to akurat jest już coś, co pojawi się w Star Wars Universe znacznie później, później nawet niż modyfikowalny ekwipunek.

[image-browser playlist="611556,611557" suggest=""]

Jedenaście gatunków i trzy klasy dają w sumie trzydzieści trzy kombinacje. Którą z nich wybierzecie - to już zależy od Was. Tak czy inaczej, wraz z tym artykułem kończy się pierwsza część kampanii promocyjnej, którą poświęciłem tworzeniu postaci. Co za tydzień? Za tydzień zajmę się tym, co tygryski lubią najbardziej - walką. A dokładniej wszystkim, co przyjdzie Wam móc robić na polu bitwy w Star Wars Universe: The Dawn of Heroes. Tymczasem jak zwykle zachęcam do komentowania i dyskusji, bo, jak to zwykle mówią przed wyborami: każdy głos się liczy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj