Najpierw na czerwonym dywanie głos zabrali producenci współpracujący z Zemeckisem - Jack Rapke i Steve Starkey. Według nich sequel filmu "Kto wrobił królika Rogera" na pewno powstanie. Twierdzą nawet, że dzięki efektom specjalnym pomogą ponownie zagrać główną rolę Bobowi Hoskinsowi. Aktor ostatnio przeszedł na emeryturę z uwagi na nasilające się symptomy choroby Parkinsona, ale według nich, jest chętny powrócić. Opowiadali także, że scenariusz jest gotowy.

Chwilę później głos zabrał sam reżyser - Robert Zemeckis, który niespodziewanie powiedział, że nie będzie sequela. Można spekulować, że Zemeckis jest zmęczony ciągłymi pytaniami na ten temat i po prostu uciął wszelką dyskusję. Jakiś czas temu reżyser mówił, że jeśli dojdzie do realizacji, chce, aby film powstał w tej samej technice co oryginał.

Na razie studio oficjalnie nie dało zielonego światła dla filmu. Trudno powiedzieć, kto tu mówi prawdę, a kto jest niedoinformowany.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj