Reżyser filmu Black Panther, Ryan Coogler, zabrał głos na temat zakończenia produkcji:
Rozważaliśmy wiele różnych opcji, w jaki sposób to zakończyć. Wciąż do nas wracała scena z siedzibą ONZ, ale mieliśmy też wersję, gdzie pokazalibyśmy ją przed sekwencją w Oakland na końcu filmu. (...) Wszystko sprowadzało się do symetrii, do najbardziej poruszającego wariantu. Pytaliśmy siebie nawzajem: Co bardziej oddziałuje na emocje - dzieciaki czy scena w ONZ?
Coogler wyjaśnił także, dlaczego Zimowego Żołnierza zobaczyliśmy dopiero w scenie po napisach:
Bucky miał okropny zespół stresu pourazowego, potrzebował duchowego przewodnictwa. Ostatnią rzeczą, jakiej by chciał, byłoby wskoczenie w wir wojny domowej w Wakandzie, więc mieliśmy tu do czynienia z całym procesem myślowym.
Reżyser dodał jeszcze ze śmiechem:
Potencjalnie problematyczne byłoby też to, gdy pokazujesz grupę walczących ze sobą mieszkańców Afryki, a nagle wkracza biały koleś i zaczyna do nich strzelać. (...) Bucky nie jest wytrenowany do neutralizowania ludzi pokojowo - to wyszkolony zabójca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj