Nadchodzące Murder on the Orient Express to nowy film z gwiazdorską obsadą, który jest adaptacją znanego kryminału Agathy Christie. Wielu fanów czeka na produkcję z utęsknieniem, jednak część recenzji może nieco ostudzić ich entuzjazm. Krytycy, którzy widzieli już nową produkcję Kenneth Branagh nie są jej szczególnie przychylni - w tym momencie w portalu Rotten Tomatoes jest 96 recenzji pozytywnych i aż 68 negatywnych, co daje filmowi zgniłe 59% ze współczynnikiem 6.1/10. Co najbardziej uderzyło krytyków? Nadmiar Branagha, który gra rolę Herculesa Poirota. Ich zdaniem, aktor pojawia się niemal w każdej scenie, wynosząc swoją postać na piedestał, tymczasem nie jest ona ani ciekawa, ani charyzmatyczna. Reszta bohaterów ginie pod ciężarem wąsa widocznego zawsze i wszędzie i nawet nie ma szansy by zabłysnąć. Rola Branagha wypada nijako i przezroczyście w porównaniu z poprzednimi odtwórcami postaci - Peterem Ustinovem i Davidem Suchetem. Krytycy nazywają film gigantycznym wytworem próżności reżysera, nudnym i zbyt zapatrzonym w niego samego. Krytycy zwracają również uwagę na brak suspensu. Mówią, że choć film powinien trzymać w napięciu i być ciekawą produkcją detektywistyczną, tutaj tego nie czuć. Nazywają go źle zaplanowaną jazdą donikąd. Bardziej kąśliwe uwagi brzmią: "To dobry film jeśli szukacie czegoś na drzemkę, ale na pewno nie jeśli szukacie zagadek i emocji". W fabule za dużo gadania, które nijak ma się do tytułowego morderstwa, a sam film to tylko kolejny remake, który można dołączyć do listy remake'ów zupełnie do niczego nie potrzebnych. Krytycy mówią, że można było to zrobić prościej i lepiej oraz, że bohaterowie są aż nadto dopracowani wizualnie, za to niemal w ogóle jeśli chodzi o ich osobowości. Choć po drugiej stronie wielu jest recenzentów, którzy dali filmowi pozytywną notę, ich uśrednione oceny nie wykraczają poza 3.5/5. Widzowie nazywają Murder on the Orient Express całkiem dobrą i lekką w odbiorze rozrywką. Zwracają uwagę na jego świetną warstwę techniczną, która cieszy oko i zachwyca poszczególnymi kadrami. Obsada jest dobrana bardzo dobrze i w poszczególnych ujęciach błyszczy, a po samym Branaghu widać, jak dobrze bawił się podczas produkcji, co dobrze sprawdza się w odbiorze. Film może nie trzyma w napięciu, ale jest pięknie zrealizowany, czym wynagradza niektóre niedociągnięcia. Czuć tu również klimat dawnych lat i serce klasyka, ponieważ całość jest utrzymana w nostalgicznym stylu retro. Podsumowując: nie ma co spodziewać się arcydzieła, ale jeśli widzowie pójdą do kina oczekując klimatycznej rozrywki, prawdopodobnie wyjdą zadowoleni. Film wejdzie na ekrany polskich kin 24 listopada.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj