Na tę chwilę remake "Robocopa" w reżyserii Darrena Aronofskiego ("Zapaśnik", "Requiem dla snu", "Źródło") jest kompletnie martwy. Pogłoski mówiły, że projekt upadł przez to, że MGM naciskało reżysera na 3D. Sam Aronofsky odniósł się do tego dementując pogłoski.

"Przyszłość studia jest niepewna. Jak wszyscy wiedzą, Hobbit i inne projekty są niepewne. "Czarny Łabędź" był gotowy do produkcji, więc była to łatwa decyzja".

Według słów Aronofskiego możemy wysnuć jasny wniosek, że jest reżyserem, który chce dać szansę technologii 3D.

"Te wszystkie plotki z 3D. Nie wiem skąd to się wzięło. W sumie, to jednak może wiem. Raz odpowiadałem na pytania w wywiadzie i padło pytanie o 3D, a było to zanim widziałem "Avatara" Camerona. Wówczas nie byłem za tą technologią. Ktoś powiązał to z "Robocopem" i tak narodziły się plotki, w których nie było ziarna prawdy. Mając odpowiedni projekt, jestem kompletnie za 3D. Scorsese pracuje nad filmem w 3D. Jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie. Tak jak wszyscy, sądzę, że Avatar to było niesamowite doświadczenie. Bardzo interesuje mnie jak w 3D poradziłby sobie John Waters. Tu staje się to interesujące, kiedy widzimy użycie technologii w zupełnie odmiennych przypadkach. Obecnie jest jeden minus – technologia jest nadużywana, każdy chce na niej zarobić. Nie mam wątpliwości, że jeszcze powstanie wiele dobrych projektów w 3D."

Co sądzicie o opinii uznanego reżysera?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj