Dziś w nocy o godz. 1:14 polskiego czasu zakończyła się samobójcza misja sondy DART - po blisko 11 miesiącach lotu precyzyjnie uderzyła ona w Dimorphosa, liczący sobie 160 metrów średnicy księżyc większej asteroidy, Didymosa. Urządzenie do samego końca swej wędrówki przesyłało na naszą planetę obraz ukazujący zbliżanie się do kosmicznego obiektu; prowadzona przez NASA transmisja tego wydarzenia cieszyła się w sieci olbrzymią popularnością.  Ważący ok. 570 kg DART rozpędził się ostatecznie do prędkości 22,5 tys. km/h, by zderzyć się z globem, którego masę oszacowano na ok. 5 mld kilogramów - to mniej więcej tyle, ile wynosi masa egipskich piramid. Całej sytuacji przyglądała się odłączona od DART-a 10 dni temu satelita Włoskiej Agencji Kosmicznej, LICIACube, jak również teleskopy - te pozostające na Ziemi oraz Kosmiczne Teleskopy Hubble'a i Jamesa Webba. O 1:14 NASA ogłosiła, że misja sondy zakończyła się sukcesem.  Tak wyglądały ostatnie chwile DART-a, jak i sam moment uderzenia: https://twitter.com/NASA/status/1574546758822084608 https://twitter.com/NASA/status/1574539270987173903  Przypomnijmy, że celem tej misji było wpłynięcie na orbitę asteroidy. Zgodnie z wyliczeniami NASA w wyniku uderzenia prędkość Dimorphosa miała zmienić się o 0,4 mm/s, co w konsekwencji skróciłoby o ok. 10 minut wynoszący wcześniej 11 godzin i 55 minut okres orbitalny. NASA od samego początku realizacji przedsięwzięcia podkreślała, że mamy tu do czynienia z pierwszym w historii testem obrony planetarnej; naukowcy będą teraz analizować dane - w tym zdjęcia przesłane przez satelitę LICIACube - aby precyzyjnie zmierzyć poziom odchylenia planetoidy. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj