Nic Pizzolatto, twórca serialu, w rozmowie z portalem "Medium" wyjawił, że 2. sezon opowie o złych mężczyznach i twardych kobietach. Wyjawia, że zrezygnował z wątku tajnego kultu, o którym wspominał w wywiadach na początku pracy nad sezonem. Zdecydował się bardziej skupić na postaciach, by zrealizować realistyczną historię kryminalną.
- Kompleksowa historia konspiracji, którą najpierw stworzyłem, umniejszała postaciom i ich rzeczywistości. Uznałem, że to ci bohaterowie muszą ukształtować świat i historię, więc oddaliłem się od tego motywu - mówi twórca.
Źródło: HBOŹródło: HBOŹródło: HBOŹródło: HBO
W obsadzie są Colin Farrell, Vince Vaughn, Rachel McAdams i Taylor Kitsch. Za kamerą 1. odcinka stoi Justin Lin.
Czytaj także: Zdjęcia z planu "Suicide Squad"
"True Detective" w 2. sezonie ma rozpocząć się od śmierci Bena Caspara, skorumpowanego zarządcy fikcyjnego kalifornijskiego miasteczka, który został brutalnie zamordowany w okresie finalizacji przełomowej umowy mającej wpływ na system transportowy. Trójka detektywów z różnych miast i branż łączy siły, by odnaleźć osobę odpowiedzialną za zbrodnię. Wkrótce odkrywają oni, że śledztwo staje się bardziej mroczne i skomplikowane, niż na początku uważano. 52-letni Caspar znaleziony zostanie na odcinku autostrady Pacific Coast Highway – jego oczy wypalono, genitalia wycięto, a na klatce piersiowej wyrysowano satanistyczne symbole. Śledczy szybko zauważają, że mężczyzna miał skłonności do ostrego seksu i mógł być związany z organizacją okultystów.
2. sezon będzie mieć 8 odcinków i zadebiutuje on w USA 21 czerwca. W Polsce obejrzymy premierowy odcinek dzień później na HBO.