Disney+ dysponuje autorskim narzędzia GroupWatch do tworzenia zbiorczych seansów filmowych, za jego pośrednictwem subskrybenci platformy mogą zebrać się przy jednej produkcji i zsynchronizować odtwarzanie pomiędzy urządzeniami, aby wspólnie śledzić to, co dzieje się na ekranie. GroupWatch zyskał jednak poważnego konkurenta, który może przypaść do gustu szerszemu gronu odbiorców. SharePlay od Apple przystosowano do działania w ramach platformy Disney+. Największą przewagą SharePlay nad natywnym rozwiązaniem platformy jest większy limit obsługiwanych użytkowników. W GroupWatch może spotkać się jednocześnie do 7 osób, a SharePlay połączy za pośrednictwem FaceTime’a nawet do 32 widzów. To jednak nie jedyna zaleta tego narzędzia, SharePlay pozwoli także odpalić serwis Disney+ w tle. Funkcja ta spodoba się miłośnikom multitaskingu, gdyż umożliwi jednoczesne śledzenie seansu i korzystanie z innych aplikacji. SharePlay łączy jednak z GroupWatch jedno ograniczenie. O ile nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać je do wspólnego oglądania takich nowości jak np. Księga Boby Fetta, to nie uruchomimy go na koncie dziecięcym. Jeśli najmłodsi zechcą zebrać się w gronie znajomych, aby razem obejrzeć ulubione produkcje, będą musieli zalogować się do Disney+ za pośrednictwem konta rodzica. Mimo iż SharePlay poszerza grono potencjalnych współodbiorców działając w oparciu o komunikator FaceTime, do seansu mogą dołączyć się wyłącznie ci, którzy mają dostęp do danej produkcji w Disney+.  SharePlay nie pozwoli zatem ominąć ograniczeń regionalnych, choć umożliwi każdemu z osobna wybrać preferowaną ścieżkę dźwiękową oraz język napisów. Nowe narzędzie dostępne jest na urządzeniach systemami iOS 15.1, tvOS 15.1, iPadOS 15.1 oraz macOS z najnowszą aktualizacją dla Monterey. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj