Akcja superbohaterskich seriali Netflixa rozgrywa się przede wszystkim w Nowym Jorku. W teorii produkcje te wchodzą w skład Kinowego Uniwersum Marvela, dlatego niektórzy fani stale zastanawiają się nad tym, dlaczego w panoramicznych ujęciach miasta jak do tej pory nie pojawiła się wieża Avengers. Głos w tej sprawie zabrał prezes telewizyjnego oddziału Marvela, Jeph Loeb:
Myślę, że chodzi tu o coś znacznie większego niż tylko pytanie: gdzie się znajdujemy? Gdy jesteśmy mniej skrupulatni w ukazywaniu konkretnych lokacji, widzowie mogą rozumieć, że akcja może rozgrywać się właściwie na każdym rogu ulicy. Stąd, gdzie teraz siedzimy, widzę Empire State Building, ale 30 przecznic dalej już bym go nie zobaczył. I to wcale nie znaczy, że on nie istnieje. To oznacza jedynie, że możemy go zobaczyć tylko z konkretnych miejsc.
Komentatorzy w sieci wydają się zgodni w ocenie słów Loeba: ich zdaniem to jedna z najbardziej kuriozalnych wypowiedzi na temat Kinowego Uniwersum Marvela.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj