Dochodzenie podczas emisji pierwszych trzech sezonów musiał liczyć się z pewnymi ograniczeniami. Odcinki na kanale AMC trwały 45 minut, z powodu emisji reklam. Z kolei w dialogach brakowało przekleństw, ponieważ stacja AMC to nie kablówka premium. Sytuacja ta zmienia się wraz z emisją finałowego sezonu na platformie Netflix.
- Dla nas to bardzo ekscytujące, ta swoboda w opowiadaniu historii. W takim świecie jak ten, który kreujemy, Holder powinien co drugie słowo przeklinać, co też w tym sezonie...robi. Joel Kinnaman bardzo się z tego cieszy - powiedziała Veena Sud, twórczyni serialu Dochodzenie.
Czytaj także: Zwiastun 4. sezonu serialu "Dochodzenie"
- Przekleństwa będziecie słyszeć w 4. sezonie bardzo często. Również z ust Linden. Ona zasługuje na taki upust emocji - dodała Sud.
Emisja na platformie Netlfix oznacza brak reklam podczas odcinka. Dla serialu Dochodzenie oznacza to, że każdy z epizodów trwał będzie niemal równą godzinę. - Mamy ponad 15 minut na dodatkowy materiał w każdym z odcinków, by łącznie zamknąć go w 60 minutach. DNA serialu pozostało takie samo, ale każdy epizod jest napakowany niesamowitą historią - tłumaczy producentka.
Finałowa seria serialu Dochodzenie będzie się składać z sześciu godzinnych odcinków. Premiera całego sezonu na platformie internetowej Netflix 1 sierpnia.