Odpalanie Dooma na najdziwniejszych sprzętach stało się pewnego rodzaju wyzwaniem. Gra doczekała się swojego portu m.in. na lodówkę, mikrofalówkę, bankomat, drukarkę czy konsole wszelkich generacji. Nic dziwnego, że w końcu trafiła także na Playdate, niezwykłą zabawkę od firmy Panic, twórców takich gier jak Firewatch czy Untitled Goose Game. Sprzęt ten wyróżniał się na tle konkurencji nietypową konstrukcją, gdyż obok przycisków fizycznych zamontowano w nim także korbkę, która ma sprawdzić się w roli kontrolera. Choć Playdate zaprezentowano światu przeszło rok temu, wysyłkę egzemplarzy deweloperskich rozpoczęto dopiero w grudniu 2019 roku. Jeden z egzemplarzy trafił w ręce zagorzałego fana Dooma, Nica Magnier, UI/UX designera z Keen Games. Projektant postanowił wykorzystać Playdate’a, aby po raz kolejny udowodnić, że kultowa gra od id Software może działać nawet na najbardziej topornych sprzętach. Udało się, a efektem jego pracy jest poniższe nagranie, które doskonale ilustruje, jak konsolka z korbką i monochromatycznym, 2,7-calowym wyświetlaczem radzi sobie z Doomem: Choć Playdate jest wyposażony w energooszczędny ekran LCD o rozdzielczości 400x240 pikseli, gra wygląda zaskakująco dobrze i działa z zadowalającą płynnością. Początkowo Magnier nie zaimplementował w swoim porcie obsługi korbki i bohaterem sterował wyłącznie za pośrednictwem klasycznych przycisków fizycznych. Postanowił jednak pójść za głosem społeczności i przeprogramował tytuł w taki sposób, aby obracanie korbą uruchamiało chainguna: Port Magniera wciąż jest w fazie rozwojowej, ale nawet w tej wersji udowadnia, że stare porzekadło nadal jest w mocy: jeśli coś ma wyświetlacz, możesz uruchomić na tym Dooma.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj