Po aferze z downgradem Watch Dogs wydawcy boją się w oczywisty sposób oszukiwać graczy i pokazywać im produkt, jakiego w dniu premiery i długo po niej nie otrzymają. To nie zmienia faktu, że materiały promujące gry są  "koloryzowane", żeby pokazać je w jak najlepszym świetle. Ten precedens dotknął także grę Mafia III, która ukazała się na rynku 7 października. Czytaj także: Fani chcą serialu opartego na grze Star Wars: The Old Republic. Netflix? Jedno porównanie już widzieliście i w zestawieniu z poprzednią odsłoną Mafia III wypadła blado. Tak samo, gdy porówna się ją z kodem z 2015 roku. Co wyłania się na pierwszy plan, to wyludnienie, jakie zobaczymy w finalnym kodzie. Na materiałach prezentujących wczesny build widzimy, że New Bordeaux żyje. Na ulicach pełno jest spacerujących osób, bary pękają w szwach od klienteli, a biali amerykańscy policjami pokazują czarnoskórym co o nich myślą. W finalnym produkcie dostaliśmy zaledwie margines tego, czym raczono nas przed premierą. Również oprawa graficzna uległa nieznacznemu, ale jednak pogorszeniu. Tutaj różnica nie jest aż tak dostrzegalna, co nie zmienia faktu, że finalny kod nie może pochwalić się cudowną oprawą audiowizualną, co zresztą jest uwypuklone w naszej recenzji gry.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj