Duchy w Wenecji to kolejna adaptacja książki z kryminalnej serii Agathy Christie o znakomitym detektywie. Jednak tym razem, Herkules Poirot wplątał się w bardziej upiorną zagadkę, co zdążyły pokazać zwiastuny tej produkcji. Prawdopodobnie w grę wchodzą paranormalne zjawiska, co zdaniem fanów może skategoryzować film jako horror. Osoby pracujące nad tą produkcją - Hildur Guðnadóttir, John Paul Kelly oraz James Pritchard - opowiedzieli o tych elementach. 

Duchy w Wenecji horrorem?

Kelly przyznał, że mieli świadomość tego, że Duchy w Wenecji mają w sobie elementy horroru. Scenograf chciał jednak zaoferować coś więcej, niż standardowy nawiedzony dom. 
- Są szczury, łańcuchy brzęczą o ściany, woda spływa po ścianach, jest słabo oświetlona, wilgotna piwnica. Więc mamy wszystko, czego można się spodziewać po nawiedzonym domu, ale reszta domu zaoferuje inne sztuczki. Może to zaskoczyć.
Z kolei producent filmu przyznał, że szukali innego tonu, w porównaniu do Śmierci na Nilu oraz Morderstwa w Orient Expressie. Wspaniałym punktem wyjścia okazała się właśnie adaptacji Wigilii Wszystkich świętych, która zawiera poszukiwane elementy horrorowe.  Tymczasem Guðnadóttir, kompozytorka filmu, przyznała, że jest ogromną fanką twórczości Christie oraz horrorów. Dzięki temu, stworzenie ścieżki dźwiękowej przyszło jej z łatwością.
- Na szczęście, muzyka z tamtego okresu historycznego, w tym konkretna technika gry na instrumentach dętych, bardzo dobrze nadaje się do gatunku horrorowego. Wiele z tych dźwięków tworzy świetny materiał na dobre jumpscare'y.
Duchy w Wenecji - premiera w kinach już 15 września 2023 roku. 
fot. 20th Century Studios
+16 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj