„Misja 100” jest napisana lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją przyjemnie i szybko. Książkę należy traktować jako przedstawienie bohaterów i świata, bo wszystko kończy się w momencie, gdy robi się naprawę ciekawie. Mamy więc cliffhanger jak w dobrym serialu, nie dziwi zatem, że ostatecznie takowy powstał.Na kontynuację trzeba było trochę poczekać, do premiery drugiej powieści w cyklu zostało już jednak naprawdę niewiele czasu: 7 października na półki księgarń trafi Day 21: Oto opis fabuły: Druga część „Misji 100”, która zainspirowała twórców popularnego serialu „The 100”. Kass Morgan w swej kolejnej powieści z cyklu sprawia, że czytelnikowi zaczyna żywiej bić serce: ujawnia tajemnice z przeszłości, stawia bohaterów przed trudnymi wyzwaniami i sprawdza, czy ich uczucia przetrwają w nowej rzeczywistości. Stu zesłańców walczy o przeżycie ze świadomością, że uda im się to tylko dzięki solidarności. Od lądowania misji 100 na porzuconej niegdyś Ziemi minęło 21 dni. Są pierwszymi ludźmi, którzy postawili stopę na ojczystej planecie od stuleci… a przynajmniej tak myśleli. Wells usiłuje przekonać zesłańców, aby wspólnie stawili czoło nieznanym wrogom. Clarke wyrusza na Mount Weather w poszukiwaniu innych przybyszów z Kolonii, a Bellamy chce za wszelką cenę uratować siostrę. Tymczasem na statku Glass musi wybrać pomiędzy miłością swojego życia – a samym życiem!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj