EA żartuje z gier single-player. Gracze nie zostawili na nich suchej nitki

Firmy działające w branży gier często starają się korzystać w swoim marketingu z popularnych w internecie trendów. Na taki krok zdecydowało się również Electronic Arts, które na swoim Twitterze opublikowało wpis nawiązujący do popularnej na TikToku zabawy: użytkownicy oceniają kogoś w skali od 1 do 10, a następnie wspominają o cechach, które zwiększają lub obniżają ocenę. Pozornie niewinna wiadomość błyskawicznie rozeszła się po sieci i wywołała sporą burzę. EA napisało, że "oni są dziesiątką, ale lubią tylko gry single player", sugerując, że jest w tym coś złego. Użytkownicy Twittera szybko zaczęli wytykać wydawcy, że to oni w dużej mierze przyczynili się do "zabicia" pewnych popularnych marek przeznaczonych dla jednego gracza, a także usilnie próbowali stawiać na doświadczenia multiplayer, które nie zawsze osiągały sukces. Niektórzy zaczęli przypominać przypadek sieciowego Anthem, które okazało się spektakularną porażką. Jeszcze inni wspominali o Star Wars Jedi: Upadły zakon, czyli typowo singlowej produkcji, która zyskała wielką popularności i świetnie się sprzedała. https://twitter.com/EA/status/1542652454159798272 Sprawa nie umknęła również innym przedstawicielom branży. Skomentował ją między innymi Zach Mumbach , dawniej związany z Visceral Games, które zostało zamknięte przez EA w 2017 roku. W krótkim wpisie napisał on, że Electronic Arts zamknęło studio i zwolniło ponad 100 deweloperów dlatego, że ci pracowali nad grą single-player. https://twitter.com/zachulon/status/1542657615926218752 Krytyka najwyraźniej nie umknęła amerykańskiej firmie, bo kilka godzin później na ich profilu pojawiło się przyznanie się do błędu. https://twitter.com/EA/status/1542706383694565378