Informowaliśmy, że Ed Skrein miał zagrać postać Bena Daimio, który w komiksach Mike'a Mignoli był Amerykaninem japońskiego pochodzenia. Szybko wybuchła burza w sieci. Aktor oraz studio stali się celem ataku za wybielanie postaci. Czytaj także: Nasza recenzja finału Gry o tron Sam aktor zdecydował się porzucić tę rolę z tego powodu. Opublikował oświadczenie:
- Ogłoszono w ubiegłym tygodniu, że miałem zagrać majora Bena Daimio w reboocie Hellboya. Przyjąłem tę rolę, nie będąc świadomym, że w komiksach postać jest pochodzenia azjatyckiego. Od tego ogłoszenia pojawiła się intensywna dyskusja i zrozumiały gniew. Muszę postąpić tak, jak uważam za słuszne. Jasne jest dla mnie, że reprezentacja tej postaci w zgodności z jej kulturą jest ważna dla ludzi. Zlekceważenie tej odpowiedzialności byłoby niepokojącą kontynuacją trendu zagłuszania historii etnicznych mniejszości i ich głosu w sztuce. Moim zdaniem trzeba to uszanować. Dlatego zdecydowałem się porzucić tę rolę, by twórcy mogli obsadzić ją odpowiednim aktorem. Prawidłowa reprezentacja etnicznej różnorodności jest ważna, zwłaszcza dla mnie, bo sam mam mieszane pochodzenie. Naszą odpowiedzialnością jest podejmowanie moralnych decyzji w tych trudnych czasach, by dawać głos tym, którzy powinni czuć przynależność do społeczeństwa. Mam nadzieję, że w przyszłości takie dyskusje będą mniej potrzebne i wspólnie sprawimy, że równa etniczna reprezentacja w sztuce stanie się rzeczywistością. Smutno mi porzucać Hellboya, ale jeśli ta decyzja przybliży nas do tej rzeczywistości, to jest to tego warte. Mam nadzieję, że to coś zmieni.
Studio Lionsgate także opublikowało oświadczenie:
- Ed przyszedł do nas i bardzo poważnie potraktował sytuację. W pełni popieramy jego altruistyczną decyzję. Nie było naszym zamiarem okazywanie braku wrażliwości na kwestie autentyczności i pochodzenia etnicznego. Poszukamy aktora, który będzie bardziej zgodny z postacią z materiału źródłowego.
Zdjęcia ruszą w przyszłym miesiącu, więc niedługo powinniśmy poznać nowego aktora. Przypomnijmy, że za kamerą stoi Neil Marshall. Data premiery nie jest znana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj