Bez większego echa przeszła premiera gry Fast & Furious Crossroads na głośnej licencji kasowych filmów z  cyklu Szybcy i wściekli. Okazało się też, że popularna marka, znane nazwiska w obsadzie gry (Vin Diesel, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson) i doświadczone w tworzeniu gier samochodowych studio Slightly Mad Studios nie stanowią gwarancji sukcesu. Tytuł miażdżony jest w recenzjach, których zresztą na obecną chwilę nie ma zbyt wielu. Najwidoczniej twórcy i wydawca zdali sobie sprawę z tego, że im mniej redakcji grę otrzyma, tym ciszej o niej będzie w sieci. Średnia ocen w serwisie Metacritic wynosi zaledwie 33/100. Nieco lepiej wygląda to na Opencritic, gdzie średnia to 44/100.  Gra jest krytykowana za braki w zasadzie w każdym elemencie rozgrywki, a także oprawę graficzną, która u schyłku tej generacji konsol powinna zachwycać, a ta prezentowana w Crossroads wygląda jak z PlayStation 3 czy Xboksa 360.  Wygląda więc na to, że mamy do czynienia z kolejną typową produkcją na podstawie popularnej kinowej serii. Jak wiemy, gra miała ukazać się na premierę najnowszego filmu, który jednak został przesunięty z uwagi na pandemię koronawirusa. Tego samego nie zrobiono jednak z grą i szkoda, bo takie opóźnienie mogłoby wyjść jej na dobre. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj