W artykule czytamy, że są szanse na to, że Netflix może zrobić dla Firefly to samo co niedawno zrobił dla "Arrested Development". Przypomnijmy, że słynny serial komediowy był anulowany wiele lat temu i niedawno zamówiono kolejne odcinki, które będą łączyć fabułę z nadchodzącym filmem.
Dziennikarz podkreśla, że nie opublikował artykułu tylko po to, aby dać nadzieje fanom - napisał to, gdyż jest redaktorem związanym z tą branżą i prywatnie także wielkim fanem serialu. Stwierdził, że gdy zobaczył zamówienie kultowego dla wielu serialu "Arrested Development", jego myśli od razu powędrowały do Firefly.
Uważa, że szanse na to są bardzo duże, gdyż prawa do "Arrested Development" ma stacja FOX, tak samo jak do Firefly. Współpraca stacji z Netflix może zaowocować zamówieniem kolejnego kultowego serialu. Czy tak się stanie? Musimy na to jeszcze poczekać.