Na festiwalu wywiad przeprowadził Roger Friedman. Według niego Lucas wspomniał, że razem ze Stevenem Spielbergiem zostawili jakąś furtkę na kolejną część przygód Indiany Jonesa.
"Jeszcze nie powiedziałem o tym Stevenowi ani Harrisonowi", powiedział Friedmanowi. "Ale mam pomysł, aby Shia LaBeouf był w następnym filmie główną postacią, a Harrison Ford wróciłby jak Sean Connery w poprzednim filmie. Sądzę, że to by wypaliło."
Tymczasem wieczorem będzie premiera w Cannes czwartej części opowieści o Indiana Jonesie.
Przypomnimy, że najnowsza seria przygód z jego udziałem rozpoczyna się na pustynnym południowym-wschodzie w 1957 roku – w samym apogeum Zimnej Wojny. Indiana i jego towarzysz Mac (Ray Winstone) właśnie wymknęli się z rąk sowieckich agentów i wracają do domu. Wkrótce potem Indiana Jones dowiaduje się od dziekana swojej macierzystej uczelni – Marshall College – i bliskiego przyjaciela (Jim Broadbent), że jego ostatnie wyczyny nie spodobały się przedstawicielom rządu, którzy naciskają na władze uniwersytetu, aby te usunęły profesora Jonesa z uczelni. Wyjeżdżając z miasta, Indiana spotyka zbuntowanego młodego człowieka Mutta (Shia LaBeouf), który mimo tego, że żywi do profesora sporą urazę, ma też propozycję, która może spodobać się żądnemu przygód archeologowi: jeśli pomoże on Muttowi w pewnej osobistej sprawie, chłopak naprowadzi go na ślad Kryształowej Czaszki z Aktor, legendarnego przedmiotu fascynacji, przesądów i lęków
Premiera "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" w kinach 22 maja w Stanach i w Polsce.