George R.R. Martin to autor książkowego cyklu Pieśń Lodu i Ognia, na podstawie którego powstał słynny serial Game of Thrones. Choć dziś autor jest wysoko ceniony i bardzo sławny, początki jego kariery wyglądały zupełnie inaczej. W jednym z ostatnich wywiadów, Martin wspomina, że aplikował do zespołu scenarzystów przy okazji produkcji filmu Star Trek: The Next Generation, jednak jego kandydatura została odrzucona.
Byłem na rozmowie w sprawie pracy. Pamiętam, jak wszedłem do pokoju tego producenta - który na całe szczęście nie zagrzał tego stanowiska na długo i zaraz zrozumiecie o czym mowa - a on powiedział: "Nie wiem kim jesteś, możesz mi coś opowiedzieć o swoich dotychczasowych projektach?". Więc opowiedziałem o mojej krótkiej pracy w serialu Strefa mroku oraz, że pisałem powieści i opowiadania, przede wszystkim science-fiction. Wtedy on mi mówi: "Tylko, że Star Trek to nie jest serial science-fiction, tylko serial o ludziach". Cóż, zostałem wprowadzony w błąd przez te wszystkie statki kosmiczne i grafiki. Nie trzeba chyba dodawać, że nie dostałem tej pracy?
Czytaj także: Co dalej w 7. sezonie serialu Gra o tron? Zobacz zdjęcia z 7. odcinka W sieci pojawiały się ostatnio doniesienia o tym, jakoby Martin nie oglądał serialu HBO. Przyczyną tych podejrzeń stała się jego wypowiedź, w której mówił, że pozostaje w realiach książek, gdzie niektórzy ze zmarłych bohaterów wciąż żyją. Plotki urosły do wielkich rozmiarów, w związku z czym autor spieszy je wyjaśnić - jak najbardziej ogląda serial. Po prostu nie nadrobił jeszcze bieżącego sezonu, ponieważ jest zajęty pracą.
W książkach i telewizji wszystko toczy się zupełnie innymi torami. Serialowi bohaterowie umierają tu i tam. Chyba z dwadzieścia osób już zginęło, podczas gdy dla mnie nadal są żywi i pojawią się w kolejnej książce.
Finałowy odcinek 7. sezonu Gry o tron zostanie wyemitowany w niedzielę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj