- Pomiędzy sezonem 3 i 5 liczba efektów specjalnych zwiększyła się dwukrotnie. Pod względem graficznym, tworzenie środowisk jakich nie widzieliście jeszcze w serialu, czy też wielkich smoków nie jest problemem. Problem pojawia się gdy te efekty trzeba nałożyć na plan zdjęciowy. Kiedy smoki były małe, nie było z tym problemu. Teraz jednak sprawa ma się zupełnie inaczej - tłumaczą producenci.Czytaj także: „24 godziny”: Kiefer Sutherland opowiada o kontynuacji serialu Joe Bauer zapowiada, że w 6. serii oczekiwania wobec efektów specjalnych są jeszcze większe.
- Benioff i Weiss, gdy piszą koncept całego sezonu, od razu mówią nam, jakie efekty specjalne będziemy musieli stworzyć. Od dwóch lat nasza reakcja to coś w stylu: "O mój Boże, jak do cholery mamy to zrobić!? Ale pomysł jest genialny". W 4. sezonie myśleliśmy, że nie podołamy z bitwą o mur, ale udało się. W 5. sezonie daliśmy radę ponownie. Teraz znając już to, co wydarzy się w 6. serii wydaje się, że damy radę.Stacja HBO w nocy z niedzieli na poniedziałek wyemituje ostatni odcinek 5. sezonu serialu "Game of Thrones". 6. seria w ramówce zadebiutuje wiosną 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj