Aktorka obecnie występuje w serialu Downton Abbey, ale od zawsze powtarza, że to Gra o tron jest produkcją, która zajmuje u niej pierwsze miejsce. - Pamiętam ten dzień doskonale i chyba nigdy nie zapomnę. Przechodziłam właśnie przez centrum Londynu i dostałam telefon od swojego agenta. Kiedy przekazał mi tę dobrą wiadomość, zaczęłam podskakiwać do góry jak wariat. To było fantastyczne, jestem dumna, że mogę grać tak niezależną bohaterkę, jaką jest Ygritte - powiedziała w rozmowie z Entertainment Weekly Rosie Leslie.
Kiedy tylko dowiedziała się, że zagra w Grze o tron, zaczęła czytać książki. Obecnie czyta czwarty tom sagi. - Chciałam poznać świat Westeros i robię to cały czas. Z tego względu, że Ygritte to jedna z dzikich, większość scen z jej udziałem kręcona jest na Islandii. Aktorka wspomina, że lodowate temperatury jej nie przeszkadzają. Znacznie gorzej jest jednak w momencie, gdy trzeba pokonywać przed kamerą gęsty śnieg.
- Nic nie wiesz, Jonie Snow - to fraza, która używana była w trzecim tomie Pieśni Lodu i Ognia bardzo często. Leslie powiedziała, że w serialu również wymówi ją kilka razy, w ważnych dla wątku Ygritte i Jona momentach. Aktorka dodała również, że o ile w drugim sezonie Ygritte można było zobaczyć tylko w kilku odcinkach, tak w trzeciej serii na ekranie obecna będzie znacznie dłużej.
Gra o tron powraca do ramówki 31 marca/1 kwietnia.
Czytaj także: Wojna dopiero się zaczęła! Zapowiedź "Gry o tron"