Gwiezdne Wojny powróciły w 2015 roku, przywrócone do życia przez Lucasfilm i Disneya. W tym roku czeka nas zwieńczenie nowej sagi, którym będzie film Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. To jednak nie koniec rozwoju franczyzy, bowiem już jakiś czas temu zapowiadano nowe seriale czy kolejne filmy pełnometrażowe. Na informacje, o czym będą one opowiadać, będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać. Daisy Ridley, odtwórczyni roli Rey, czyli jednej z głównych bohaterek nowej trylogii, została zapytana o to, czy jej postać powróci w kolejnych odsłonach Gwiezdnej Sagi. Aktorka bez wahania zaprzeczyła - wspomina, że zarówno Rian Johnson, jak i twórcy serialu Gra o tron, od początku zapowiadali, że ich historie będą czymś nowym i niezależnym. Jak mówi, nie będzie w nich miejsca dla Rey, a jej aktorska przygoda skończy się wraz z nadchodzącym grudniowym filmem. Ridley została również zapytana o to, jaki będzie film Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Aktorka potwierdziła informacje, które słychać było już wcześniej - produkcja podsumuje wątki z wszystkich dziewięciu części Gwiezdnych Wojen. Jest przekonana, że widzowie będą w pełni usatysfakcjonowani. Wspominając natomiast swój ostatni dzień na planie, nie ukrywa, że zalała się łzami. Jak mówi:
John [Boyega - przyp. red.] zakończył zdjęcia, co wywołało we mnie histeryczny płacz. A potem i ja zakończyłam swoją część i wydałam przemowę... teraz nawet nie pamiętam co mówiłam. Powtarzałam tylko "przepraszam, przepraszam". Była tam cała ekipa i to było upokarzające. I oczywiście ludzie to nagrywali...
Posłuchajcie części wypowiedzi aktorki. Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie - premiera w grudniu tego roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj