James Mangold stanie za kamerą filmu z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Czy nowa teoria może wskazywać, kto będzie antagonistą?
Film
Jamesa Mangolda ma być osadzony w erze, którą Lucasfilm oficjalnie nazwał
Świt Jedi. Z komentarzy udzielonych przez reżysera podczas kwietniowego Star Wars Celebration wynikało, że ten film ma opowiadać o genezie Jedi. W nowym wywiadzie reżyser i scenarzysta widowiska jednak to doprecyzował i sytuacja wygląda trochę inaczej. Okazuje się, że fabuła nie dotyczy Jedi.
Chodzi mi o to, aby być częścią sagi, ale jednocześnie nie być ograniczonym tak bardzo przez kanon, że nie możesz swobodnie opowiadać historii. Naprawdę tego chciałem i to też powiedziałem przy prezentowaniu swojej wizji, czy możemy zrobić Dziesięcioro Przykazań Mocy. Genezę tego, jak galaktyka poznała Moc, jak wszyscy ją zrozumieli i zaczęli używać.
Niewiele wiadomo na temat tego okresu. Ale, co zaskakujące, Lucasfilm mógł już ujawnić potencjalnych złoczyńców tej nadchodzącej historii - rasę ciemnej strony, która istniała przed Jedi i Republiką, i o której niewiele wiadomo.
W 5. odcinku 2. sezonu serialu
Gwiezdne Wojny: Parszywa zgraja siły klonów udały się do tajemniczego układu Kaldar, związanego najwyraźniej z legendami o starożytnej rasie. Tam odkryli miejsca, które poprzedzały Jedi i Republikę, i nieświadomie obudzili coś, co wydaje się być superbronią ciemnej strony od zarania dziejów. Superbroń została na szczęście zniszczona - bez wątpienia byłaby bardzo interesująca dla Sithów - a drużyna opuściła Kaldar zwycięsko, ale z pustymi rękami. Zostawili jednak widzów z intrygującą tajemnicą dotyczącą tego, co było przed Jedi i Sithami.
To nie pierwszy raz, gdy tajemnicza rasa znana jedynie jako Starożytni pojawia się w kanonie Gwiezdnych Wojen. Istoty, które pozostawiły po sobie superbroń w układzie Kaldar, mogą być tymi samymi, które stworzyły tajemnicze struktury znalezione na planecie Baatu na Zewnętrznych Rubieżach, a jeśli tak, to musiały wiedzieć, jak podróżować przez nadprzestrzeń. Możliwe, że w rzeczywistości są to Rakatanie, inteligentna rasa wywodząca się z planety Lehon, która jako jedna z nielicznych miała wrodzoną wrażliwość na Moc. Byli jednak bezwzględni i rządzili większością galaktyki przed Jedi. Superbroń widziana w
Star Wars: The Bad Batch z pewnością wykazuje powierzchowne podobieństwo do wspomnianej wyżej rasy z Legend. Wiemy, że film Jamesa Mangolda ma dziać się w okresie, o którym mowa w odcinku, co może wskazywać, że byłby to trop w kierunku odkrycia antagonistów z filmu Mangolda. Byłoby to tożsame dla Gwiezdnych Wojen, aby przedstawić fabułę, w której powstaje opór przeciwko bezwzględnej i opresyjnej rasie w galaktyce.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h