Damon Lindelof przez jakiś czas pisał scenariusz filmu Gwiezdne Wojny wraz z Justinem Brittem-Gibsonem. W lutym ogłoszono, że nie są już związani z projektem i zastąpiono ich Stevenem Knightem (Peaky Blinders). Lindelof w rozmowie z Esquire wyjawił, że to nie było zakończenie współpracy za porozumieniem stron. Z jego komentarza wynika jasno, że to Lucasfilm ich zwolnił.

Star Wars bez Lindelofa

- To było coś więcej niż rozmowy o tym, by dołączyć do uniwersum Star Wars. Dołączyłem do niego, a potem poproszono mnie, abym sobie poszedł.
Pomimo tego, Damon Lindelof mówi otwarcie: jeśli go zaproszą ponownie, on chętnie znów weźmie się za Gwiezdne Wojny. Widocznie jego wizja nie spodobała się ludziom z Lucasfilmu. Według insidera CanWeGetSomeToast oraz Jeffa Sneidera, których informacje często się sprawdzają, film miał być osadzony aż 60 lat po Skywalker. Odrodzenie. Mieliśmy zobaczyć, jak o wiele starsza Rey trenuje dwójkę Jedi. Do tego według Sneidera potencjalną kandydatką mogła być Helen Mirren. Ostatecznie film o Rey osadzony jest 15 lat po wydarzeniach z części IX i skupia się na odbudowie zakonu Jedi. Większe szczegóły nie są znane. Lucasfilm ma nadzieję, że ten projekt powstanie na premierę w grudniu 2025 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj