Nie oszukujmy się, od początku Saga Gwiezdnych wojen miała liczyć 9 epizodów, więc prawdopodobnie wcześniej czy później Lucas przekaże komuś pałeczkę i ten ktoś zabierze się za jakąś zacną książkę z EU i ją zekranizuje.
Pojawiła się zagadkowa informacja, dzięki niejakiemu Thomasowi Dolby, znanemu z takich rzeczy jak Hyperactive i She Blinded Me With Science. Przebywa obecnie w San Francisco i ujawnił, że jego gospodarzem jest Paul Sebastien z Lucasarts.
"Zeszłego wieczoru opowiadał mi trochę o zbliżającym się serialu aktorskim ze świata Gwiezdnych Wojen, nowym filmie i grach online. Wypas".
Skupmy się na części z filmem. Nasuwają się dwie hipotezy – pierwsza, bardziej prawdopodobna, że nowy serial aktorski będzie miał podobnie, jak serial animowany, premierę w kinach albo druga wersja – kolejny epizod albo osobna historia dziejąca się długo przed, o której była niegdyś mowa. Pewne jest jedno, George Lucas nie będzie tego reżyserować.
Jak myślicie, co ma wspólnego David Lynch z Gwiezdnymi Wojnami? Otóż dawno, dawno temu dostał propozycję wyreżyserowania Powrotu Jedi, lecz z pokorą odmówił. Stwierdził, że nie lubi samego sci-fi, lubi mieszać gatunki, a według niego nie mógłby tego zrobić. O, ironio, chwile później zrobił Diune, gdzie zrobił eksperyment z mieszaniem z efektem wiadomym.