Huawei Nova 4 z dziurą w ekranie. Nowy trend w branzy mobilnej

iPhone X wprowadził na rynek mobilny modę na smartfony z wcięciem w górnej krawędzi ekranu, gdzie umieszczano układ optyczny oraz czujniki do systemu rozpoznawania twarzy. Rozwiązanie to było mało estetyczne, ale szybko przejęli je niemal wszyscy producenci. Pozwalało zwiększyć powierzchnię wyświetlacza, optycznie zmniejszając ramki. Teraz producenci idą o krok dalej - będą wycinać niewielkie otwory na aparaty w ekranach swoich urządzeń. W ostatnich tygodniach w sieci pojawiły się przecieki na temat kilku firm, które planują zastosować to rozwiązanie w swoich telefonach. Pierwszym smartfonem z tej kategorii jest Lenovo Z5s, którego zaprezentowano wczoraj. Kojelnym sprzętem będzie nowy Samsung Galaxy A8, firma zaprezentuje go 10 grudnia. A tydzień po nim światło dzienne ujrzy konkurent od Huawei, model Nova 4. I to zdjęcia tego urządzenia przedostało się do sieci. Mimo iż fotografie nie są zbyt wyraźne, doskonale prezentują sylwetkę nowego smartfona. Dziura w ekranie Huawei Nova 4 jest niewielka, dzięki czemu sprzęt wygląda znacznie lepiej niż telefony z wielkim wcięciem przy górnej krawędzi ekranu. Na podobnej zasadzie będą skonstruowane wszystkie konkurencyjne smartfony z tej kategorii, które wkrótce pojawią się na rynku. W tym miejscu warto zauważyć, że moda na wcięcia w stylu iPhone'a X nie trwała zbyt długo, podobnie będzie z tym rozwiązaniem. Informatorzy z branży technologicznej już kilka miesięcy temu wspominali o tym, że te zabiegi kosmetyczne z wycinaniem ekranu to tylko przejściowa technologia. Podobno Samsung pracuje nad aparatem, który mógłby pracować pod wyświetlaczem telefonu. Firma dysponuje już pierwszymi prototypami tych sprzętów, ale na rynku mogą pojawić się nie wcześniej niż w 2020 roku. A do tego czasu projektanci aplikacji mobilnych będą kombinować, jak tworzyć interfejsy gier i programów, aby ta mała i niepozorna dziurka nie przeszkadzała w obsłudze urządzenia.