Indiana Jones zawitał do kin wraz z nową odsłoną zatytułowaną Artefakt przeznaczenia. Niestety, to nie będzie udany powrót przynajmniej pod względem zarobionych pieniędzy. Po długim weekendzie, produkcja zarobiła jedynie 82 miliony dolarów w USA. Przy takim otwarciu po pięciu dniach, trudno liczyć na to, że widowisko ostatecznie się zwróci. Przy budżecie prawie 300 mln dolarów, nowy Indiana Jones musiałby zarobić więcej niż 600 mln dolarów, a będzie to niesamowicie trudne. Na portalu Screen Rant z tej okazji przygotowano zestawienie dziesięciu powodów, które mogą wyjaśniać porażkę finansową nowego widowiska Lucasfilm.

Indiana Jones 5 - 10 powodów porażki w box office

10. Budżet filmu - zdecydowano się przeznaczyć na film około 300 mln dolarów, co jest największą kwotą wśród wszystkich odsłon serii. Przy tej kwocie widowisko musiałoby zarobić dwukrotność budżetu, aby wyjść na zero. W obecnej sytuacji jest to niesamowicie trudne. 9. Królestwo Kryształowej Czaszki - być może czwarta część również nie pomogła, bo uznana została za kiepski film o Indianie Jonesie, więc widownia sceptycznie podchodziła też do piątki. Być może uznano, że po trylogii Spielberga nie ma sensu wracać do tego tytułu i nie ma szans na to, że otrzymamy dobry film. 8. Brak Stevena Spielberga za kamerą - Artefakt przeznaczenia jest pierwszą częścią serii bez Spielberga za kamerą, co mogło mieć wpływ na decyzje widzów. Ostatecznie za kamerą stanął James Mangold, który mimo sukcesów nie jest tak głośnym nazwiskiem.
fot. Paramount Pictures
7. Gorące lato - w ostatnim czasie mieliśmy naprawdę głośne tytuły i widzowie mieli w czym wybierać, chociaż też przy okazji mamy wiele klap finansowych i może to bogactwo skłoniło widzów do tego, aby dokonywać selekcji tego, co oglądać będą w kinie. Gdy Indiana Jones 5 trafił do kin, widzowie wciąż do wyboru mieli między innymi trzecią część Strażników Galaktyki, Spider-Man: Poprzez multiwersum, nowych Transformers, Asteroid City i Flasha. 6. Indiana Jones już nie dla młodych? Bohater swój czas miał w latach 80., jako idol dzisiejszych rodziców lub dziadków, ale niestety już nie ludzi młodszych. Trudno zarobić miliardy dolarów bez najliczniejszej grupy kinowych widzów przed 35 rokiem życia. 5. Wyciek fabuły - może to nie jest znaczący powód, bo nawet mimo wycieku wiele osób mogło nie dotrzeć do niego, ale jako kamyczek do ogródka można to zaliczyć. Fani obawiający się spoilerów mogli dowiedzieć się o przebiegu fabuły na długo przed premierą i nie czuli potem potrzeby oglądania tego w kinie. 4. Premiera w Cannes - eksperci są zdania, że to niekoniecznie była dobra decyzja, aby puścić ten film przed publiką w Cannes. Dostaliśmy wtedy pierwsze recenzje i większość z nich była w mocno negatywnym tonie. 3. Przesycenie rynku - wyżej było to wspomniane, ale w krótkim czasie mieliśmy produkcje z wielkich franczyz, co mogło zmęczyć widzów. Mieliśmy film Marvela, DC, Transformers i teraz Indiana Jones.
materiały prasowe
2. Trzecie pożegnanie - Indiana Jones miał domknięcie trylogii, potem miał coś na wzór pożegnania filmem Królestwo Kryształowej Czaszki i teraz trzeci powrót mógł nie być już tym, co rzeczywiście interesowało widzów. 1. Jakość - punkt chyba najważniejszy, który może też tłumaczyć porażki kasowe wyżej wymienianych tytułów. Bardzo dużo głośnych tytułów za nami, ale mało produkcji może pochwalić się uznaniem większej liczby widzów i krytyków. Nie ma w tej sytuacji mowy o marketingu szeptanym i nie ma wśród fanów chęci polecania słabych filmów. To, co musi zrobić Hollywood w tej sytuacji, to przede wszystkim zadbać o to, żeby tworzyć lepsze i ładniejsze filmy.

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia - zdjęcia

fot. Paramount Pictures
+21 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj