"Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" zarobił w ten weekend 71.5 miliona dolarów z 8439 kin w 60 krajach. Razem poza Stanach Zjednoczonymi ma już 266 milionów dolarów. Razem z zyskami z kraju, 216.8 milionów dolarów, zarobił dokładnie 482.8 milionów, co czyni go bezwątpienia jednym z tegorocznych hitów.
Powinien spokojnie przewyższyć zarobki poza granicami kraju filmu "Indiana Jones i Ostatnia Krucjata", które wynosiły 297 milionw dolarów. Wygląda na to, że zostanie on 29 filmem, które dojdzie do granicy 400 milionów z zagranicznych rynków.
"Seks w Wielkim Mieście" zarobił 39,2 miliony dolarów z 13 światowych rynków. Łącząc tę sumę z 55.7 milionami dolarów zarobionymi z kraju, adaptacja serialu ma już na koncie zaskakujące 94,9 milionów.
"Opowieści z Narnii: Książę Kaspian" nadal bardzo dobrze zarabia, dodając 16,8 milionów dolarów z 19 rynków światowych.
"Iron Man" zarobił w ten weekend 8 milionów i jego zyski z zagranicy wynoszą już 243 miliony dolarów. Razem z 276,6 miliona dolarów z kraju, adaptacja ma już 520 milionów.
Analitycy zastanawiają się, czy jakiś film włączy się w ten wyścig z dwoma hitami roku. Czy będzie to "The Incredible Hulk" albo "Mroczny Rycerz"? Przekonamy się już niedługo.