Firma Deloitte na zlecenie Stowarzyszenia Kreatywna Polska stworzyła raport dotyczący piractwa w Internecie. Wynika z niego, że co drugi internauta w wieku 15-75 lat korzysta z nielegalnych źródeł treści.
Jak wynika z raportu firmy Deloitte szacunkowa kwota wydatków na serwisach pirackich, którą użytkownicy ponieśli w ubiegłym roku to 900 milionów złotych. Jest to suma 9 rocznych budżetów Biblioteki Narodowej. Szacunkowy sumaryczny przychód pirackich serwisów internetowych w ubiegłym roku wynosi 745 milionów złotych. To kwota, która umożliwiłoby opłacenie 3 milionów abonamentów radiowo-telewizyjnych. Przychód serwisów, które są nielegalnym źródłem treści w Internecie ma wynosić w latach 2017-2024 30,4 miliarda złotych. To kwota, za którą można by wybudować około 730 kilometrów autostrad. Polska gospodarka ma w związku z tym procederem ponosić co roku 3 miliardy złotych strat, Skarb Państwa 836 milionów, co równa się także 27,5 tysiąca utraconych miejsc pracy.
Czytaj także: Game Critics Awards – nominacje dla najlepszych gier E3 2017
Z raportu wynika także, że korzystanie z nielegalnych źródeł treści w Internecie deklaruje ponad 12 milionów Polaków, czyli co drugi internauta w wieku 15-75 lat pozyskuje treści z nielegalnych źródeł. Większość z użytkowników korzysta zarówno z legalnych jak i nielegalnych źródeł treści. Ci internauci, którzy korzystają wyłącznie z nielegalnych źródeł stanowią mniejszość, znajdującą się pomiędzy 6%-17% w zależności od sektora zainteresowań. Największy odsetek użytkowników, korzystających z nielegalnych źródeł treści występuje w sektorze książek i stanowi 17%. Najbardziej intensywna konsumpcja nielegalnych treści objawia się w sektorze wideo oraz audiobooków.
Wśród internautów płacących za dostęp do treści pochodzących z nielegalnych źródeł największy odsetek stanowią czytelnicy książek (31%) oraz słuchacze audiobooków (28%). Średnie wydatki użytkowników w serwisach oferujących nielegalny dostęp do treści wynoszą od 11,18- 23,11 złotych miesięcznie. Straty wynikające z piractwa na rynkach przemysłu kreatywnego można przypisać do dwóch strumieni: pierwszy wynika właśnie z płatności w nielegalnych serwisach internetowych, drugi zaś spowodowany jest poprzez popyt na dobra na rynkach przemysły kreatywnego, który mógłby zostać wygenerowany, gdyby te dobra nie były dostępne nielegalnie w sieci.
Jak wynika z raportu piractwo internetowe ma także bardzo negatywny wpływ na twórczość artystyczną oraz branżę medialną. Piractwo skutkuje osłabieniem kreatywności artystów oraz hamuje rozwój talentów, wiedzy i umiejętności. Twórcy, narażeni na spadek dochodów wynikających z konkurencji jaką są nielegalne źródła treści poświęcają mniej, czasu i dochodów na promocję, rozpowszechnianie i marketing utworów. Skutkuje to mniejszą liczbą powstających utworów oraz spadkiem ich jakości. W branży medialnej działalność nielegalnej konkurencji obniża wpływy z reklam, co doprowadza do obniżenia jakości działalności wydawców. Nielegalne serwisy zagrażają także podstawowym zasadom funkcjonowania mediów w demokratycznym społeczeństwie, czyli ograniczają dostęp do rzetelnej informacji oraz utrudniają prowadzenie debaty publicznej.