Komiksowy Iron Man wraz ze swoim sojusznikami musi aktualnie mierzyć się z wszechpotężnym Korvaciem, który ostatnio wszedł w posiadanie niemalże boskich mocy. To właśnie ten złoczyńca doprowadził do tego, że Stark musi wytrzymać ból powstały w wyniku złamania karku, a pomagająca Tony'emu Hellcat jest dręczona przez niezwykle utopijne w swoim wydźwięku wizje. Teraz przygody protagonisty stały się jeszcze dziwniejsze - trafił on bowiem na planetę, na której spotkał kosmitów mówiących z... kanadyjskim akcentem.  W zeszycie Iron Man #7 ze scenariuszem Christophera Catwella widzimy sekwencję rozmowy głównego bohatera z Hellcat (czy raczej z kontrolującym jej umysł Korvaciem), która to dyskusja ma na celu poznanie pełnego planu działania antagonisty. Sęk w tym, że zanim dysputa się zakończyła, Tony w tajemniczych okolicznościach został pochłonięty przez strumień światła i przeniesiony na nieznaną mu i sztucznej inteligencji w jego zbroi planetę. Jej ponura rzeczywistość uderzyła protagonistę do tego stopnia, że w pewnym momencie myślał, iż poniósł śmierć.  Koniec końców na drodze Iron Mana pojawiła się jednak grupa dziwacznych kosmitów - jeden z nich miał futro, z kolei inny był cyborgiem. Jakby tego było mało, obcy zaczęli mówić do Starka, zdradzając przy tym swój kanadyjski akcent, co samego herosa wprawiło w osłupienie. 
Źródło: Marvel
+3 więcej
Do końca zeszytu nie dowiedzieliśmy się, kim są tajemniczy kosmici. Jak do tej pory w sieci nie pojawiła się też żadna przekonująca teoria na temat ich tożsamości. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj