Dziś mija termin składania aplikacji na stanowisko prezesa zarządu TVP. Sama firma dementuje także rewelacje na temat warunków pracy Beaty Fido, aktorki znanej z filmu Smoleńsk.
Konkurs na stanowisko prezesa TVP będzie składał się z trzech etapów: oceny przedstawionych aplikacji pod względem formalnym, potem pod względem merytorycznym, następnie zaś wybrani kandydaci zostaną zaproszeni do rozmowy z członkami Rady Mediów Narodowych, która wyłoni zwycięzcę. Całe postępowanie jest jawne.
Jednym z kandydatów jest dotychczasowy szef Telewizji Polskiej, Jacek Kurski. Przypomnijmy, że na początku sierpnia został on właśnie przez Radę Mediów Narodowych odwołany ze stanowiska. Jak ustalił jednak portal Wirtualne Media, Kurski skompletował już dokumenty aplikacyjne; wśród nich ma znajdować się projekt utworzenia anglojęzycznego kanału informacyjnego TV V4, będącego wspólnym przedsięwzięciem państw Grupy Wyszehradzkiej. Jacek Kurski, według wielu mediów, jest głównym faworytem całego konkursu.
Czytaj także: Jacek Kurski ma pomysł na abonament
Telewizja Polska przesłała także do mediów stosowne oświadczenie, w którym dementuje pojawiające się w sieci informacje na temat roli, jaką w firmie ma pełnić znana z filmu
Smoleńsk aktorka, Beata Fido. Z dokumentu wynika, że nigdy nie była ona doradcą zarządu TVP, a pracę w stacji zaczęła już w 2010 r. Nadawca publiczny wystosował oświadczenie, gdyż chciał przerwać medialną "spiralę kłamstw".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h