Jak wiele filmowych hitów ostatnich lat, tak i X-Men: Apocalypse musiał paść ofiarą twórców parodii z cyklu How It Should Have Ended. Pytanie zasadnicze brzmi następująco: czy jakakolwiek część sagi o Mutantach może istnieć bez ważnej roli Wolverine'a?
Film
X-Men: Apocalypse zebrał w większości umiarkowanie pozytywne recenzje. Ogólnie rzecz ujmując, produkcja ani nie zrewolucjonizowała sagi o Mutantach, ani nie jej nie skompromitowała. Polacy cieszyli się nią tym bardziej, że rodzime akcenty w historii Magneto i swojsko brzmiące słowa wypowiadane przez Michaela Fassbendera pozwalały nam lepiej odnaleźć się w ekranowej opowieści i przymknąć oko na ewentualne mankamenty. Niemniej jednak sam film dostarczył nam wiele pytań na temat dalszego rozwoju przygód X-Menów. Biorąc jeszcze pod uwagę, że scenariusz zawierał kilka rzucających się w oczy skrótów fabularnych, produkcja musiała trafić do cyklu How It Should Have Ended. Tak zakończenie widzą twórcy cyklu:
No url
Czytaj także: Psylocke vs. Magneto w porno parodii X-Men: Apocalypse
Przypomnijmy, że to nie pierwsza parodia
X-Men: Apocalypse. Tuż po premierze studio Brazzers przygotowało swoją odpowiedź na film, a osadzenie w historii Mutantów elementów pornograficznych i satyrycznych cieszyło się na świecie sporym uznaniem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h