Jared Leto jest nie tylko aktorem, ale również wokalistą zespołu Thirty Seconds to Mars. W czasie wydarzenia "Camp Mars", będącego swoistym zlotem fanów grupy, udzielał także odpowiedzi na pytania zadawane przez zgromadzonych. Co prawda nie dysponujemy dokładnym cytatem, jednak jeden z uczestników zamieścił w sieci podsumowanie słów Leto na temat Suicide Squad:
Był bardzo szczery w kwestii filmu w czasie tego weekendu; widać było jego rozczarowanie tym, czego dowiedział się na temat wersji kinowej (nadal jednak nie zobaczył produkcji); czuje się nieco oszukany, będąc częścią czegoś, co zostało mu sprzedane wcześniej w kompletnie inny sposób; myślał, że będzie to bardziej artystyczne niż to, czym to się potem stało; czuje się też przytłoczony nienawiścią, związaną z wizerunkiem i wyborami.
Zgromadzeni fani poruszyli także kwestię wspinaczki, będącej jednym z hobby aktora. Zastanawiali się oni, czy kontrakt ze studiem Warner Bros. w jakiś sposób nie zabraniał mu uprawiania takiej formy aktywności. Leto nie tylko potwierdził, że rzeczywiście tego typu zapisy w jego umowie się znalazły, ale ujawnił także, co sądzi o takim podejściu Warner Bros.:
Pie... ich!
Zobacz także: Jared Leto dla naEKRANIE.pl o motywacjach Jokera Zajście możecie zobaczyć w poniższym materiale, nagranym przez jednego z fanów: Cała sytuacja już zrodziła spekulacje na temat dalszego udziału Leto w Kinowym Uniwersum DC.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj