Joker wciąż wzbudza skrajne emocje w Stanach Zjednoczonych. Do sieci trafiają nowe informacje oraz obrona Todda Phillipsa, który uważa, że jego film niesłusznie jest atakowany.
Joker został świetnie przyjęty na festiwalu w Wenecji w Europie, ale w USA i Kanadzie opinie były już różne. Zaczęto poruszać kwestię kontrowersji, czyli czy film może wywołać prawdziwe akty przemocy? Obecnie jest to temat debaty w USA w mediach społecznościowych, w którą włączyli się sami twórcy.
Phillips uważa, że obraza czy zniewaga jest chodliwym towarem w obecnych czasach. Do tego sądzi, że w przypadku
Jokera ma to pobudki polityczne, bo sądzi, iż odpowiadają za to osoby o poglądach lewicowych. Mówi jednak, że dobrze jest dyskutować o przemocy w kontekście filmu, bo to nie powinno być traktowane jako coś złego.
Zastanawia się też, dlaczego orgia przemocy jak seria
John Wick jest uniwersalnie chwalona, choć główny bohater zabija tam wiele osób w sposób brutalny, a jego
Joker jest za to krytykowany. Osoby, które widziały film, zwracają uwagę, że jest znaczącą różnica
- Joker sprawia wrażenie osadzonego w realnym, prawdziwym świecie i przez to brutalne sceny inaczej oddziałują na widza, niż w efekciarskim kinie akcji.
Wywiad został opublikowany przed ostrzeżeniem o prawdopodobnym zamachu w kinie, które zostało wydane przez armię Stanów Zjednoczonych oraz FBI. Tej kwestii ani reżyser, ani nikt z Warner Bros. nie skomentował.
Natomiast z uwagi na potencjalne zagrożenia sieć kin Regal Cinemas zabroniła wejścia na teren w maskach, czy pomalowanych twarzach w stylu Jokera.
Policja z Los Angeles twierdzi, że obecnie nie mają informacji o możliwym zagrożeniu, ale służby są postawione w stan gotowości i monitorują sytuacje.
fot. Warner Bros./Regal Cinemas
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h