W rozmowie z dziennikarzami tuż po finale 5. sezonu Kit Harington celowo postanowił ściąć włosy. Gdy dziennikarze pytali go, dlaczego to zrobił, odpowiadał, że skoro jego bohater nie żyje, a on sam do serialu nie wraca, postanowił nieco zmienić swój wygląd. Dopiero po wyemitowaniu 2. odcinka 6. sezonu Game of Thrones, Harington ujawnił, że jego fryzura miała wzmocnić oszukiwanie fanów.
- Chciałem sprzedać historię mojego odejścia serialu znacznie mocniej. Wiedziałem, że fryzura Jona Snowa jest ważnym elementem tej postaci. Wiedziałem też, że prędzej czy później zetnę włosy. Dlatego zaraz po zakończeniu zdjęć do 5. sezonu zrobiłem to, m.in. po to, by lepiej sprzedać kłamstwo, jakie przygotowaliśmy - tłumaczy Harington.
Czytaj także: Zdjęcia z nowego odcinka Gry o tron Okazuje się, że latem, gdy rozpoczęły się zdjęcia do 6. sezonu Game of Thrones, producenci postanowili skrócić aktorowi włosy jeszcze bardziej. Dlaczego nie było tego widać w 1. i 2. odcinku nowej serii? Harington nosił bowiem w tych scen sztuczne "przedłużenia" swoich włosów, które później Melisandre obcięła, gdy przeprowadzała rytuał wskrzeszenia.
- Włosy Jona są w tym sezonie nieco krótsze, a jego fryzura jest inna. Jednak nie każdy od razu to zauważy. Ludzie twierdzili, że nadal mam dość długie włosy, więc nie wiem, czy zadziałało to tak, jak powinno - dodaje Harington.
Nowy odcinek serialu Game of Thrones wyemitowany zostanie już w poniedziałek, 10 maja na HBO i HBO GO.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj