Twórca kultowego "Firefly", Josh Whedon w wywiadzie wypowiedział się na temat przyszłości swojego najnowszego serialu, "Dollhouse" z Elizą Dushku w roli głównej.

"Nic jeszcze nie mówili o liczbach, ani o datach. Powiedzieli tylko, że rozumieją. Wiemy, że wyniki oglądalności są przystępne, ale nie tragiczne. Liczby z DVR są dobre, a serial się polepsza. Wyniki demograficzne są dobre i wszyscy zadurzyliśmy się w Elizie. Oczywiście muszą być wyniki, które są opłacalne dla nich ekonomicznie, inaczej byłoby to dla nich bez sensu, chyba że byliby takimi szalonymi fanami jak my. Ale rozumieją to. Rozumieją ten serial i wiedzą co działa. Bardzo chcą, by został na poziomie takim, by mogli zrobić więcej. Mam nadzieję, że tak się stanie".

Czyżby stacja Fox pierwszy raz próbowała coś zrobić dobrze? Jak widać, powtórki z "Firefly" nie mamy. Patrząc na wyniki innych seriali, teraz gdy Terminator i Prison Break się definitywnie kończą, czyżby widzieli w Dollhouse jedyny serial, który może utrzymać im oglądalność? Co o tym sądzicie?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj